jak poderwać chłopaka

niedziela, 6 grudnia 2009

Mała przerwa

Witajcie dziewczyny :)

Chciałam was bardzo przeprosić ale niestety od jakiegoś czasu mam problem z dostępem do internetu i pewnie potrwa to jeszcze kilka dni. W związku z tym na blogu zrobiły się spore zaległości. Niestety nie jestem teraz w stanie odpisywać na wasze e-maile. Jeśli tylko będę mogła postaram się nadrobić zaległości.

Oczywiście nadal możecie wysyłać mi wasze listy, ale na odpowiedź trzeba będzie troche poczekać. Warto żebyście zajrzały do wcześniejszych postów, bo być może znajdziecie tam porady na problemy podobne do waszych.

Pozdrawiam was bardzo serdecznie

Uwodzicielka

środa, 21 października 2009

Jak przekonać faceta, że odleglość nie jest problemem?

Czesc!!
Niedawno poznalam 2 lata starszego od siebie chlopaka. Poprostu ideal
mezczyzny! Przystojny, dowcipny, nie pali, nie pije, jest pozadny, szczery itd.
Oboje potrafimy sie dogadac, jest nam razem dobrze. I ja Mu wpadlam w oko i On
mi:) Jedyne co Nas dzieli to 100KM! Ja nie widze w tym problemu bo oboje mamy
prawo jazdy, a codziennie nie musimy sie widywac, bo kazdy z nas ma swoje
obowiazki (szkola, praca). Natomiast dla Niego jest to problem i to duzy...
Nie chce, zeby to sie skonczylo...
Co mam robic? Prosze o jakas wskazowke.

ODPOWIEDŹ

Witam,
skoro chłopak jest takim ideałem to walcz o niego :) Osobiście uważam że 100km to niezbyt duża odległość na dzisiejsze czasy, tym bardziej jak oboje macie prawo jazdy. W każdej chwili możesz wsiąść do samochodu i do niego pojechać.
Postaraj się mu to wytłumaczyć na spokojnie. Powiedź że jest dla Ciebie bardzo ważny i zależy Ci na znajomości z nim, dlatego nie chcesz z tego rezygnować z powodu kilku km które was dzielą.
Jeszcze lepszym wyjściem jest wypróbować metodę niespodzianki. Kiedy będziesz miała pewność że chłopak spędza któryś dzień w domu i nie ma zbyt wielu obowiązków, wybierz się do niego bez zapowiedzi. W ten sposób pokażesz mu że ta odległość nie jest taka straszna i jesteś ją w stanie dla niego pokonać. Kiedy się spotkacie powiedź mu jak bardzo jest dla Ciebie ważny, na dzień dobry, gdy otworzy zdziwiony możesz powiedzieć "Tęskniłam za Tobą... Musiałam Cię zobaczyć".
Jeśli odległość jest jedynym powodem dla którego on nie chce się z Tobą wiązać to po takiej akcji powinien zmienić zdanie ;) Jeśli nie- będziesz miała satysfakcję że dałaś z siebie wszystko i próbowałaś. Nigdy nie będziesz się zastanawiać co by było gdyby....

Pozdrawiam

Brak akceptacji siebie

Z czym ja mam najwiekszy problem...z akceptacja swojego wygladu...z
akceptacja samej siebie. Nie potrafie polubic swojego wygladu, nie umiem polubic
siebie. Jestem za gruba, brzydka, niska...Wszystko jest na nie...

ODPOWIEDŹ

Witam,
z brakiem akceptacji siebie wiele dziewczyn ma problem. Nie znam kobiety która nie miałaby jakiś kompleksów. Jedne mają ich więcej, inne mniej. Rozwiazanie natomiast tkwi w każdej z nas. To czy jesteś piękna zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Kiedyś pisałam już o tym, warto żebyś do tego wróciła gdyż były to pierwsze artykuły na tym blogu:

Jak poderwać faceta cz.1

Jak poderwać faceta cz.2

Jak poderwać faceta cz.3

Jak poderwać faceta cz.4


Linki wyżej pokierują Cię w odpowiednie miejsce, bo nie ma sensu żeby pisała drugi raz to samo. Jeśli sama będziesz się uważała za osobę nieatrakcyjną, brzydką i grubą to tak będą Cię spostrzegać ludzie. W tym artykule też powinnaś znaleźć coś dla siebie

Nigdy nie miałam chłopaka, czyli brak wiary w siebie...


Uwierz w siebie a staniesz się atrakcyjną kobietą z możliwościami!

Pozdrawiam

Chłopak proponuje spotkanie a potem się nie odzywa

Mam problem i kompletnie nie wiem jak go rozwiązać.Miesiąc temu w sanatorium poznałam chlopaka,jest z tego samego miasta co ja.Po powrocie spotykalismy się i spotykamy nadal,jednak od jakiegoś czasu jest inaczej,on nie odzywa się po 2 dni a potem jak gdyby nigdy nic proponuje spacer.Ostatnio przyszedl do mnie,wypił herbate i poszedł bez słowa,nie odzywa sie drugi dzień a ja nie wim co mam mysleć.Nie będe się narzucac bo to nie w moim stylu,chociaż nie ukrywam ze zależy mi na nim.Czy napisać do niego jak on ostatnio sam pierwszy sie odzywał.Chcialabym wiedziec co napisac tak zeby to nie wyglądalo że jednak poniżam się przed nim .Serdecznie pozdrawiam i czekam na rade.Sylwia

ODPOWIEDŹ

Witam,
osobiście napisałabym do niego pierwsza i zaczęła rozmowę w żartobliwy sposób. Po standardowych pytaniach typu "Co u Ciebie?" możesz przejść do bardziej poważnych tematów i zapytać czemu tak się zachowuje. Lepiej żebyś tę rozmowę przeprowadziła na gg niź przez SMS.
"hej
A Ty czemu się nie odzywasz? ;P

:) a tak w ogóle to co u Ciebie? ble ble ble ;)"
Pogadaj z nim jakiś czas, tak by rozmowa przebiegała miło i przyjemnie. Dopiero po takim wstępie możesz zapytać czy coś się stało. że przestał się odzywać.
Jeszcze lepszym wyjściem byłoby gdybyś z nim porozmawiała na gg, spotkała się i dopiero na spotkaniu poruszyła temat jego ostatniego zachowania i stosunku do Ciebie. Podczas realnej rozmowy będziesz mogla wyczuć czy jest z Tobą szczery.
Staraj się nie robić mu wyrzutów. Kłótnia w niczym wam nie pomoże więc lepiej jak spokojnie sobie wszystko wyjaśnicie.

Pozdrawiam

Ostrożny podryw chłopaka- czyli sygnaly które świadczą o jego zainteresowaniu ;)

Witam,
Postaram się przybliżyć moją sytuację jak najdokładniej, potrzebuję pomocy gdyż nie chcę popełnić błędu po raz drugi. Muszę się przyznać że w grze w flirt jestem dość słaba ( to moja subiektywna ocena). Zacznę od początku , w maju poznałam faceta, okoliczności dość typowe, poznaliśmy się w Clubie. Coś między nami zaiskrzyło bawiliśmy się z sobą cała noc aż do momentu kiedy ja właściwie uciekłam. Tydzień później spotkaliśmy się znowu w tym samym Clubie i było tak samo wymieniliśmy się numerami a właściwie to ja wzięłam jego gdyż on nie miał przy sobie tel , ale jak się później okazało dał mi zły numer gdyż niedawno go zmieniał i jeszcze go dobrze nie zapamiętał. Ja od tamtej imprezy się do niego nie odzywałam on mojego numeru nie miał. Kolejny tydzień później spotkaliśmy się ponownie tym razem na wydziałowej imprezie ( studiujemy razem na jednym wydziale on rok niżej ) , ja pierwsza do niego zagadałam i było miło, wyjaśniliśmy sytuacje z numerami , bawiliśmy się razem całą noc, później spacerowaliśmy do rana rozmawialiśmy, odprowadził mnie do domu. Przez smsy umówiliśmy się na wspólną imprezę ( on pierwszy napisał) . Pożnij napisał że coś mu wypadło i koniec ..... nie odezwał się więcej. Widzieliśmy się na wydziale ale udawaliśmy że się nie znamy. Zapomiałam o nim przez wakacje, choć uważałam że jest bardzo bardzo przystojny interesujący i nadajemy na tych samych falach. Po wakacjach wpadliśmy na siebie w tym samym Clubie :) . Przywitaliśmy się ( nawet przytulił mnie na powitanie ), porozmawialiśmy i było jak wcześniej świetni bawiliśmy się całą noc razem i tylko w swoim towarzystwie on zostawił zanjomych ja też . W Clubie trzymaliśmy się za rence, tanczyliśmy wyglądaliśmy jak para. Wyszliśmy razem z jego znajomymi i pojechaliśmy do jgo kolegi na after tam siedzieliśmy cała noc do rana. W tym domu było bardzo chlodno więć przytulił mnie , powidział mi także że trochę zmnieniłam się przez te wakacje że wcześniej czuł że potkreslam to że jestem starsza od niedo. Nad ranem połozylismy się spać choć na godzine ( o 7 rano) przytulił mnie i tylko tyle zachował sie jak dżntelmen ( co tez jest niepokojace) . Na tym after zgubiłam kolczyk bylo to z czwartku na piątek, w sobote napisał że nalazł mój kolczyk i że wymieni go na moje notatki i spatał sie co dzisiaj robie, ja mu odpisałm że odpoczywam w domu. Traz zastanawiam się co powinnam zrobić czy coś do niego napisać czy czekać znowu na jego ruch?. Nie chce popełnić błedu a jak napisać mu coś to co i kiedy ( tzn ile czekać ) Zastanawiam się czy on ni jest gejem jest mega przystojny, sam, świetnie sie rusza, ubiera noi to że tylko mnie przytulił choc bylismy sami znalismy się trochę i chyba coś iskrzyło , świetnie zgrywamy się w tańcu. Uff trochę się napisałam.

proszę o pomoc i pozdrawiam


ODPOWIEDŹ

Witam,
według mnie cała sytuacja zmierza w dobrym kierunku i nie ma sensu żebym pisała Ci gotowe rozwiązania :) Początki znajomości bywają najlepsze i warto przeżyć je po swojemu, kierując się spontanicznością. Wasza znajomość świetnie się rozwija i teraz już Ty możesz do niego pisać pierwsza. Nie rób tego za często, ale kiedy czujesz że za długo ze sobą nie rozmawiacie to napisz, zaproponuj spotkanie. W innym wypadku może się okazać że już za późno. Poza tym pokażesz mu, ze Ty też lubisz spędzać z nim czas i z własnej inicjatywy chcesz się spotkać.
Wydaję mi się że ten chłopak czeka na takie sygnały, gdyż sam jest dość nieśmiały. Boi się także że przeszkadza Ci jego wiek. Jak najczęściej pokazuj mu że tak nie jest, by poczuł się pewnie i wiedział że ma u Ciebie szanse :)
Druga sprawa, nie każdy facet który nie wykorzystuje okazji by przespać się z kobietą, dobrze się ubiera i tańczy jest gejem! Powinnaś się cieszyć że jego celem nie jest Cię zaliczyć i zostawić. Sama napisałaś że zachował się jak dżentelmen, to powód do dumy a nie obaw! Jego zachowanie wynika z nieśmiałości lub szacunku do Ciebie i innych kobiet.
Jeśli tylko on wykazuje chęci na spotkanie to nie marnuj okazji i bierz się za niego ;)

Pozdrawiam

czwartek, 24 września 2009

Dwa oblicza chłopaka...

Witaj!
Trochę długą historię mam do opowiedzenia więc nie wiem czy to
opublikujesz xD Ja mam 18 lat, on zaraz obchodzi urodziny. Chodzimy do tej samej
klasy [teraz jesteśmy w 3] i najpierw się z nim nielubiłam aż w końcu on mi
się zaczął podobać, ale... nie mogę się z nim w ogóle dogadać i
ciągle coś jest nie tak, sama nie wiem co.
Do połowy 2 klasy w ogóle nie miałam z nim kontaktu bo niestety nasza
klasa jest podzielona na dwie "trochę" nielubiące się grupy i tylko kilka
osób ma w miarę dobry kontakt z grupą przeciwną. On jest w tej większej, a
ja w tej mniejszej. W 1 kl byłam bardzo nielubiana, za sprawą m.in.
dziewczyny która - jak na ironię - podbijała do niego, nawet chyba z nim była i
ma tak samo na imię jak ja [ale w sumie nie podobał mi się on wówczas
więc nie to było problemem]. Ja i ta dziewczyna miałyśmy poprawki, tyle że
ja zadałam a ona nawet nie przystąpiła do egzaminów, ja natomiast - też
troszkę to śmiesznie wyszło - trafiłam w lato do tej samej korepetytorki
z matmy co właśnie ON chodzi... i w sumie wszystkie te poprawki [z mat. i z
hist.] były wielkim punktem zwrotnym w moim życiu [jak i zresztą całe
tamte wakacje, dzięki którym zmieniłam się na lepsze chociażby pokonałam
w jakimś stopniu nieśmiałość i niską samoocenę]... w sumie już wtedy
chciałam mu pokazać że jestem lepsza od tej dziewczyny, co potem przeszło
na to że próbowałam też jego prześcignąć albo chociaż mu dorównać
[jednego z najlepszych uczniów w klasie, świetnego z matmy i laureata
konkursów z historii] co mi się udało już zrobić w pierwszym semestrze - z
klasowego marginesu stałam się jedną z najbardziej przebojowych i
najlepszych uczennic. Ale też dotarło do mnie co ja robię [bo z początku nie
zauważyłam że chorobliwie porównuję swoje oceny z jego ocenami] i o ile z
początku wydawało mi się to zabawne, to powoli zaczęłam sobie zdawać
sprawę że on mi się chyba podoba...
No i się zaczęło. Właściwie stwierdziłam że sam się wkręcam w te
wszystkie uczucia i nic do niego nie czuję tak naprawdę, no bo jak...
nieosiągalny, do tego rywal, więc nawet nic nie robiłam w tym kierunku żeby się
zbliżyć do niego. Heh, może i wcześniej się nie darzyliśmy sympatią
to jednak żadne nigdy nie pokłóciło się z drugą osobą nawet jeśli
miała jakieś wąty. Tylko że z dnia na dzień zaczęłam się z nim kłócić
i złośliwie czepiać o byle co [a raczej to jemu się coś nigdy nie
podobało i to on mnie wyzywał przy całej klasie od... różnych] i właściwie
wydawało mi się że straciłam już jakąkolwiek sympatię do niego, gdy w
końcu się jedna sprawa zakończyła się u dyr. i wspólną rozmową z
wychowawcą [rozwialiśmy nieporozumienia, bo wcześniej przecież żadne się
nawet nie odważyło drugiego wziąć za fraki i pogadać... tak jeszcze ta
nieśmiałość się mnie trochę trzyma]. Potem pierwszy raz nim gadałam tak
sam na sam i podczas tej rozmowy, zauważyłam że pomimo swojego wizerunku w
klasie [głównie widziany jako przemądrzały cham, chociaż mega
inteligentny], jest też bardzo nieśmiałym i szybko peszącym się chłopakiem... i
znowu nabrałam do niego sympatii.
I nawet nie wiem jak to się stało, ale potem było już tylko lepiej, był
dla mnie b. miły, byliśmy na kilku wspólnych imprezach albo bawiąc się
razem [co wywoływało sensację w klasie i wszyscy już o tym trąbili w
szkole] albo w towarzystwie jego klasowej grupy [!]. Ba, w dniu zakończenia
roku [tak by the way - ta sama średnia co on, jedna z lepszych...] nawet
spędziliśmy cały wieczór/noc w klubie, sam mnie tam zabrał urywając się od
klasowych kolegów i koleżanek. Tylko że jakoś nie mogłam się z nim tam
już dogadać, nie potrafiłam nawiązać tematu do rozmowy, w ogóle zero
zainteresowania z jego strony. Cudem trafiałam w jakiś temat gdzie on się
dłużej wypowiadał... Ale potem w wakacje znowu było kilka wspólnych imprez,
tylko że nasze spotkania wynikały raczej z mojej inicjatywy [np.
odwiedzałam go w pracy]... Całość jednak popsuł ciąg wydarzeń, który zaczął
się od tego jak moja dobra koleżanka [dotychczas! chociaż wtedy kiedy to
robiła to nie wiedziała że ja też taka zakochana] zaczęła do niego ostro
podbijać co jemu się najwyraźniej podobało i co najgorsze - całe te
miziu miziu działo się pół metra ode mnie. Po paru dniach gdy wyglądali
już jak para, pijana kuzynka tejże dziewczyny zaczęła się na mnie rzucać z
łapami i na mnie bluzgać [mówiąc przy ludziach z tej jego klasowej
grupy: "co, kolegów szukasz? czy ktoś cię tu zapraszał?! nikt cię tu nie chce
w towarzystwie! wypad, bo jak nie to wpier... dostaniesz!" - tak w skrócie]
na co on jedynie powiedział: "no jeżeli tak mówi to lepiej żebyś sobie
poszła...". Od tego czasu chwilę pogadałam z nim raz po półtora
miesiąca ciszy [niespodziewanie bo moi kumple którzy go nie znają wzieli mnie do
miejsca jego pracy]. Ale od tego czasu nic ani on ani ja nie odzywaliśmy się
już nic do siebie... ;/ Ja nie mam odwagi do niego cokolwiek powiedzieć
przy tych ludziach i po tym wszystkim, nawet na gg... chociaż jeszcze jakiś
czas temu niemiałabym żadnych oporów.
Warto dodać że nie jest z tą dziewczyną [o ile tak naprawdę na serio z
nią w ogóle był, teraz nawet nie rozmawiają ze sobą], zresztą wydaje mi
się że on jednak trudno nawiązuje jakiekolwiek kontakty z dziewczynami
[ma może z 3-4 przyjaciółki, z czego jedna jest w mojej grupie w klasie no
ale z nią się zna od przedszkola i jest jego sąsiadką...] co pewnie wpływ
ma to na niego fakt że w wieku 6 lat stracił ojca, ojczyma jak nie miał
tak dalej nie ma, a matka nie potrafi go ogarnąć, tylko ryczy po kątach że
syn wraca o 3 nad ranem pijany przyprowadzany przez kolegę... Heh biorąc
to pod uwagę, to nie wiem co mi się w nim podoba, ale coś w nim jest skoro
niejednej się podoba/ł [w dodatku w klasie jest jeszcze jedna osoba która
też jest w nim zakochana i jest ona w mojej grupie, ale... ona nic nie robi
w tym kierunku, ba sama nawet próbowałam ich skipnąć na początku 2 kl
xD], swoją drogą nawet nasza korepetytorka wie co się święci haha xD
Ale tak na serio to nie wiem jak odebrać jego zachowanie, czym jest ono
spowodowane i czy on w ogóle zdaje sobie sprawę że mi się podoba [chociaż
już próbowałam to pokazać na wszelkie sposoby; znam te różne
"sztuczki"]. Nie wiem tymbardziej jak się zachowywać wobec niego po tym wszystkim,
szczególnie na oczach grupy, jak mam chociażby zagadać. Próbowałam parę
razy ale w ostatniej chwili nabierałam wody w usta :/ W lato próbowałam też
zapomnieć ale się nie da... Ja się nie mogę skupić na lekcjach a on
nawet się na mnie nie spojrzy.
Ech sorry że tak długi mail, jeśli chcesz możesz go trochę skrócić
żeby go wstawić na stronę, ale sytuacja no cóż jest moim zdaniem
skomplikowana...

Proszę o odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.


ODPOWIEDŹ

Witaj,
faktycznie trochę się naczytałam ;)
No ale lepiej jak tak dokładnie opisujecie sytuacje niż zbyt ogólnikowo bo wtedy ciężko coś doradzać.

Przejdźmy do konkretów.
Sytuacja faktycznie strasznie zaplątana. Jak dla mnie to są 2 rozwiązania:

1. Chłopak bawił się Twoimi uczuciami. Z tego co piszesz ma powodzenie u dziewczyn. Każdą chciałby dopisać do swojego "konta"... Kiedy byłaś szarą myszką, nie wyróżniałaś się w klasie ,on nie zwracał na Ciebie uwagi. W momencie gdy zaczęłaś osiągać jakiś sukces i wybiłaś się z tłumu stałaś się dla niego nową ofiarą. Potraktował Cię jako jedną z wielu. Sama napisałaś że chłopak jest chamski. Sposób w jaki potraktował Cię gdy ta dziewczyna Cie obrażała nie świadczy o nim dobrze. Zaprosił Cię, byliście razem więc powinien stanąć w Twojej obronie a jeśli chciał uniknąć sprzeczki powinien Cie odprowadzić, przeprosić i wyjaśnić! Tymczasem on się w ogóle tym nie przejął.
Zaloty innych dziewczyn mu schlebiają. Podoba mu się sytuacja kiedy jest podrywany.
Czy z kimś takim chciałabyś być w związku? Jaką masz pewność że nie będzie Cie zdradzał i nadal poniżał?

2. Chłopak wychowywał się bez ojca. Nigdy nie miał z kogo brać przykładu, nie miał w pobliżu mężczyzny, który nauczyłby go jak być dżentelmenem. A matka ciągle go krytykuje. Wydaję mi się że sytuacja w jego domu nie jest zbyt ciekawa. Często dzieci z trudnych rodzin są dobrymi uczniami, stopnie w szkole są ucieczką od problemów w domu, jednak charakter i zachowanie takich ludzi jest bardzo ciężkie do zaakceptowania.
Mimo to kiedy byliście sami on się otworzył. Wydaje mi się że poczuł iż przy Tobie może być sobą i zrzucił maskę TWARDEGO FACETA. Jak zauważyłaś,kiedy byliście gdzieś razem zupełnie inaczej się wam rozmawiało, on był miły, kulturalny... Sam okazywał zaangażowanie i chciał się z Tobą spotykać dalej.
Zauważ, że wasz kontakt urwał się od momentu sprzeczki z tą dziewczyną. To według mnie świadczy o tym, że on dla dobra własnej opinii zrezygnował z Ciebie. Wie, że jego paczka Cie nie akceptuje, a on spotykając się z Tobą naraziłby się im, może nawet jego grupa by go odtrąciła. Chcąc tego uniknąć potraktował Cie tak a nie inaczej. Nie znaczy to jednak że jesteś mu obojętna.

Masz dwa wyjścia
a) zapomnieć o nim jak najszybciej
b) jak najszybciej z nim porozmawiać. Możesz napisać do niego na gg skoro boisz się podejść w szkole. "Hej. (poczekaj aż odpisze) Będziesz miał czas w najbliższych dniach? Wystarczy 15 minut... Jeśli zapyta po co napisz: Chciałabym się z Tobą spotkać i porozmawiać."
Jeśli zgodzi się na spotkanie najpierw zacznij jakimś miłym wstępem,... Zapytaj co u niego itd, a dopiero później kiedy się już trochę rozluźnicie zapytaj dlaczego nagle zmienił do Ciebie stosunek, czemu stał się taki chłodny. Powiedź mu że nie chcesz aby stracił przez Ciebie przyjaciół ale zauważyłaś że podczas rozmowy z Tobą on jest zupełnie kimś innym, kimś lepszym ,dlatego starasz się naprawić wasz kontakt bo zauważyłaś to czego nie dostrzegają inni... Postaraj się troche podnieść jego samoocenę. Kilka komplementów w tej sytuacji nie zaszkodzi. Powiedź że wiesz, że jest dobrym chłopakiem i dlatego nadal chciałabyś się z nim spotykać, ale zaznacz iż nie będziesz robić nic na siłę i jeżeli on nie wykaże trochę zaangażowanie to sama nie dasz rady stworzyć między wami dobrych relacji. Niech przedstawi Ci swój punkt widzenia. Ważne aby cała rozmowa przebiegała spokojnie, bez kłótni, zamiast coś mu wykrzyczeć ugryź się w język ;) Celem tego spotkania jest dać mu do myślenia. Kiedy zaczniesz krzyczeć, skutek będzie odwrotny. Pamiętaj to ma być szczera, spokojna rozmowa :)

Może chłopak zrozumie swój błąd i znów zaczniecie się spotykać. Jeśli jednak stwierdzi że nic z tego nie będzie, odpuść. Do miłości trzeba dwojga ;)

Pozdrawiam

czwartek, 17 września 2009

Jak poderwać kolegę z klasy?

Witam
Kurs jest bardzo przydatny. Po przeczytaniu niektórych porad faktycznie
zaczęłam je nieświadomie wprowadzać w życie.
Mimo wszystko jednak mam problem. Podoba mi się chłopak z mojej klasy.
Rozmawiamy na ogół rzadko, chociaż zdarza się. Kontakt wzrokowy też jest.
Dziś uśmiechnął się do mnie, potem podszedł i rozmawialiśmy. Przez
chwilę.
Co robić, by w końcu zaczął interesować się mną bardziej?
Jest jeszcze jedna sprawa - kiedy ktoś mi się podoba, jestem raczej dla
niego przykra. Nie dosłownie złośliwa, ale przykra. Chłodna, jakbym w
ogóle się nim nie interesowała. Tak samo jest w tym przypadku.
Co zrobić, by to zmienić?
M.
PS. Jak sprawić, by on tego chciał bardziej niż ja?:D


ODPOWIEDŹ

Witam,
odpowiedź na swój list znajdziesz praktycznie w każdym poprzednim.
Żeby facet zaczął się Tobą interesować musisz najpierw stać się dla niego widzialna, a to oznacza, że musisz mieć z nim jakiś kontakt. Chodzicie razem do szkoły więc nie rozumiem dlaczego nie rozmawiacie. Podejdź do niego i zagadaj o jakieś zadanie, sprawdzian. Cokolwiek. Potem postaraj się porozmawiać o sprawach niezwiązanych ze szkołą. Patrz na niego czasami Kiedy spotkacie się wzrokiem - uśmiechnij się. Możesz to powtórzyć kilka razy na jednej lekcji. W ten sposób dasz mu do zrozumienia że Ci się podoba i może on sam zacznie wykonywać jakieś ruchy. Postaraj się też w trakcie rozmowy zagadać tak, by zdobyć jego numer telefonu lub gg. Jeśli Ci sie to uda rozmawiaj z nim, a potem rozmowy wirtualne wplataj w życie, nawiązuj do nich. Staraj się go poznać. Później musisz zacząć spędzać z nim czas poza szkołą. Możesz zacząć od wspólnych wycieczek na przystanek a skończyć na umówieniu się z nim na soczek ;) Grunt żebyście spędzili trochę czasu sami i poza szkołą. Reszta potoczy się sama.
A jeśli chodzi o to że jesteś przykra do osób którym na Tobie zależy to jest to reakcja obronna. Boisz się zaangażować dlatego wolisz odpychać takich ludzi swoim zachowaniem. Może być to też Twój "test". Popracuj nad tym, bo takim zachowaniem zawsze będziesz odpychać chłopaków. Im się wydaje że nie jesteś zainteresowana i sobie odpuszczają. Tracisz przez to wiele okazji i krzywdzisz nie tylko tych facetów ale też siebie.

A co zrobić żeby ona chciał bardziej niż Ty? To zależy od sytuacji. W Twoim wypadku trochę za wcześnie na takie działanie :)

Pozdrawiam

Jak poderwać nieśmiałego chłopaka jeśli sama jestem nieśmiała?

Mam 19 lat. Od jakiegoś czasu należę do pewnego klubu, w którym jest
facet, który z każdym kolejnym spotkaniem czy wyjazdem klubowym coraz bardziej
mi się podoba. Nie wiem co o mnie myśli, on jest taki spokojny, wyciszony
i mimo iż nie stroni od żadnych naszych imprez, to raczej bardzo
nieśmiały, a ja nigdy nie byłam dobra ani we flirtowaniu ani uwodzeniu. Czasami
odwozimy się wzajemnie po tych spotkaniach, bo dość blisko siebie mieszkamy i
z każdym razem coraz łatwiej nam się ze sobą rozmawia (bo ja jestem
cholernie nieśmiała, choć moi znajomi mówią, że kompletnie tego po mnie nie
widać, wręcz przeciwnie). Bardzo bym chciała żeby się mną
zainteresował, a nie należę do dziewczyn, które potrafią wykonać pierwszy ruch. Moja
przyjaciółka wpadła na pomysł bym wkręciła jego najbliższego kumpla,
żeby powiedział mu o mnie jakieś miłe słówko, ale niestety jego kumpel
jest mną zainteresowany, więc niestety nie wchodzi to w grę. Za dwa dni
mamy kolejny, dwudniowy wyjazd klubowy. Chciałabym jakoś zadziałać ale nie
wiem jak. Czy mogłabyś mi pomóc? Nie chcę przepuścić takiej okazji i
takiego faceta. Nawet nie wiem jak odczytywać jego zachowanie, żeby wiedzieć
czy zaczyna się mną interesować czy nie ma na to szans. Mamy swoje numery
telefonów, ale wykorzystujemy je bardzo rzadko i tylko do spraw klubowych.

Bardzo proszę o pomoc!!!



ODPOWIEDŹ

Witam,
masz wiele możliwości żeby poderwać tego faceta. Należycie do tego samego klubu, macie wspólne zainteresowanie,spotykacie się często nawet na kilka dni, masz jego numer, odwozicie się do domu, mieszkacie blisko siebie, macie wspólnych znajomych i chodzicie razem na imprezy! Masz tysiąc możliwości!
Najważniejsze żebyś złapała z nim więcej kontaktu. Postaraj się do niego zagadać jak się spotkacie. Nie wiem do jakiego klubu należysz ale możesz zacząć wątek od rozmowy dotyczącej spraw związanych z klubem. Załóżmy że ćwiczycie siatkówkę: zapytaj jak im poszedł ostatni mecz, trening. OBOJĘTNE! Wiem, że ciężko Ci się przełamać bo jesteś nieśmiała ale pamiętaj, że on Cię nie ugryzie a jeśli się nie odezwiesz, nie masz szans go poderwać. Kiedyś musisz się przełamać i to jest właśnie ta pora :)
Nie myśl o tym, że to facet którego chcesz uwieść. Traktuj go jak normalnego kumpla, wtedy będzie Ci łatwiej. Jeśli boisz się z nim porozmawiać możesz napisać najpierw smsa. Np. coś w rodzaju:
"Hej. Co tam u Ciebie słychać? Nie wiesz może o której jest jutro zbiórka? Pozdrawiam i miłego dnia życzę :*"
Jak odpisze kontynuuj rozmowę, ale już nie na temat waszego klubu, tylko jego dnia, samopoczucia(jeśli odpisze co u niego). Potem staraj się podtrzymać rozmowę i ciągnąć ją przez klika smsów. Kiedy się spotkacie możesz do tego nawiązać.
Poza tym macie przed sobą ten wyjazd. Tam postaraj się do niego zbliżyć. Uśmiechnij się, zagadaj, poproś o pomoc. Rób wszystko żebyście mieli okazję więcej ze sobą rozmawiać i się lepiej poznać.
Nie angażowałabym jego kumpli , ponieważ może się poczuć osaczony i będzie Cie unikał. Tym bardziej jak jego znajomy jest Tobą zainteresowany.
Chłopak jest nieśmiały więc lepiej jeśli wasza znajomość będzie się rozkręcała bez większej widowni ;)

Nie bój się wykonać pierwszego kroku! Uwierz w siebie i głowa do góry :)

Pozdrawiam

wtorek, 1 września 2009

Jak poderwać na weselu

Witam? Mam do Ciebie Uwodzicielko ogromną prośbę. Mam 19 lat i będę druhną u swojej koleżanki na weselu już za tydzień więc czasu zbytnio nie mam?…, drużbę poznałam już jakiś czas temu i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba. Tak bardzo, że jak jest przy mnie to ja zapominam języka, kompletnie nie wiem jak się zachowywać on widzi moje zmieszanie, ale jest na tyle miły, że nie wyśmiewa tego (to duży plus? )…Chłopak jest świetny, miły wrażliwy i bardzo dobrze wychowany miło się z nim rozmawia i to nie kobieta podtrzymuje rozmowę tylko on.... Rzadko się takich już spotyka…He he a jak już to…. No właśnie- ma dziewczynę, jest bardzo ładna i przypuszczam że dobrze im ze sobą, nie mam najmniejszych szans przy niej… Ale jest jeden minus mieszkają daleko od siebie poznali się na studiach, trochę słabe pocieszenie. :-/ i to że nie mówi o niej nic... Nie bardzo wiem jak sprawić żeby się do niego zbliżyć, wiem perfidne jest odbijanie chłopaka ale ja naprawdę pierwszy raz poczułam cos niesamowitego… przed nami wesele mam okazję ale nie umiem jej wykorzystać, a będzie gorzko, wspólne zdjęcia itd.. Nie chce puścić tego tak po prostu chociaż mieć tą pewność, że próbowałam, że się starałam… Pisze z tą prośbą bo nie jak nie umiem podrywać mężczyzn a już odbić to w ogóle.. Niestety brak mi pewności siebie… Proszęczas ucieka a ja w kropce chociaż doradź jak nim kokietować, uwodzić go i sprawić żeby zauważył mnie od tej innej strony nie jako starszej ale dziewczyny wartej zainteresowania…Jak się nie uda to cóż widocznie nie mnie on pisany, ale to co odpiszesz na pewno się przyda w przyszłości. PS: W nim jest to "coś" i nie chcę sobie tak poprostu go odpuścić.. Pozdrawiam?


ODPOWIEDŹ

Witaj,
no cóż skoro chcesz walczyć to postaram się pomóc jak tylko będę mogła ;) Nie nastawiaj się jednak na jakiś ogromny sukces bo jak sama napisałaś on ma dziewczynę z którą jest szczęśliwy a jeśli naprawdę jest taki cudowny jak piszesz to... zostanie jej wierny i nie będzie się interesował inną...
Możesz jednak spróbować. Po pierwsze musisz się przy nim wyluzować. Jeśli będziesz się tak stresować to nie powiesz ani słowa a w ten sposób go nie poderwiesz ;) Zaprezentuj się jako miła i otwarta dziewczyna. Na weselu kilka rzeczy będziecie musieli zrobić razem więc masz czas żeby pobyć z nim sam na sam i porozmawiać. Wtedy musisz pokazać wszystkie swoje najlepsze cechy. Postaraj się być zabawna, odpowiedzialna, miła. Możesz poprosić go o pomoc a potem podziękuj, zaznacz że nie dałabyś rady bez niego "Dziękuje, kochany jesteś. Nie dałabym rady sama tego zrobić" i uśmiech ;) Postaraj się złapać z nim jak najlepszy kontakt zanim jeszcze będzie "gorzko"... Może on sam ośmieli się dać Ci buziaka, jeśli nie sama możesz to zrobić. Pamiętaj jednak żeby się do niego nie przykleić! To ma być delikatny pocałunek, nie zapominaj że patrzy na was jego dziewczyna i wszyscy goście ;) Poza tym chyba nie chcesz wyjść na napaloną małolatę?
Będziesz miała okazję z nim zatańczyć, pójść na zdjęcia... Nie oczekuj jednak że po weselu będziecie od razu parą.
Dobrze gdybyś zabrała jego numer telefonu, w ten sposób będziecie mieli okazję utrzymać wasz kontakt a może nawet się spotkać. Jeśli na weselu dasz z siebie 110% to być może chłopak się Tobą zainteresuje :)

Pozdrawiam

Jak po raz drugi zdobyć faceta?

Witaj miła Uwodzicielko!!!

Poznałam męzczyznę, nawiązała się miedzy nami nić sympatii, pisalismy

wiele o naszych intymnych oczekiwaniach, o seksie, doszło nawet miedzy
nami do pierwszego zbliżenia (nie uprawialismy jednakże seksu).
Jestem juz dojrzałą kobietą. Mam męża, on ma zonę. Obojgu brakuje nam

namietnosci, ciepła, czułosci, tego iskrzenia i cudownych fruwajacych
motylków w brzuchu. Dobrze się więc rozumielismy. To wszystko poczułam
znowu dzieki temu mezczyżnie i czułam się fantastycznie. Myslę, ze i on

poczuł się podobnie. Bylismy soba zauroczeni.
Niestety, po pierwszych czułosciach zaczął się dystansować, zarzucał
mi
zbytnią zaborczość, miał mi za złe, ze za duzo pisze do niego smsów.
Wszystko to doprowadziło do zakonczenia naszej znajomości.
Rozstalismy sie w przyjaznej atmosferze. Po miesiacu napisał do mnie, że
"to co było, a nie jest nie pisze się w rejestr".
Odczytałam to stare porzekadło w ten sposób, że mi wybacza moje
zachowanie.
Zamienilismy pisemnie kilka zdań, które zakonczyły się stwierdzeniem, ze

mozemy nadal sie przyjażnić.

Co mam teraz robić?
Jak się zachowywać?
Jak sprawic, zeby było znowu tak miło jak przedtem?
Jak poderwać go po raz drugi?
Czy to jest mozliwe?
Mineło kilka dni od naszej ostatniej rozmowy. On milczy, a ja nie mam
odwagi do niego napisać, bo wiem, ze męzczyxni nie lubią narzucajacych
się kobiet.
Dostałam niezła lekcję i wyciągnęłam z niej solidne wnioski.
Drugi raz tego błedu nie popelnię !!!!

Bardzo prosze o radę. Jeżeli byłoby to mozliwe to na mojego maila.
Dziekuje i pozdrawiam serdecznie
SKARB


ODPOWIEDŹ

Witam,
nie odpisuje na e-maile, wszystko umieszczam na blogu :) Zachowujesz 100% prywatności, gdyż Twój e-mail, imię czy nazwisko są wyłącznie do mojej dyspozycji i nigdzie ich nie wykorzystuję :)

A teraz do rzeczy...:)
Facet jest żonaty, zakończył z Tobą znajomość gdyż bał się że jego romans wyjdzie na jaw i straci swoją żonę. Ty pisząc do niego zbyt często stworzyłaś takie ryzyko dlatego zrezygnował z waszej znajomości. Możesz jednak popracować nad tym, by go odzyskać.
Jeśli posiadasz informacje dotyczące np. czasu jego pracy, albo pracy jego żony wykorzystaj to. Chodzi mi o to czy wiesz kiedy on jest bez niej. To ważne , gdyż wtedy jest najlepszy moment na to, by do niego napisać, masz pewność że Twoje smsy nie zostaną odczytane przez złą osobę a on będzie spokojniejszy.
Jeśli nie posiadasz takich wiadomości możesz wykorzystać portal nasza-klasa. Wyślij mu zaproszenie, nie musisz pisać żadnej wiadomości. W ten sposób może on sam się odezwie kiedy będzie sprawdzał pocztę.
Możesz też napisać e-maila. To może być coś w rodzaju:
"Hej. Mam nadzieję że nie będziesz mi miał za złe tej wiadomości. Chciałam Cię przeprosić za to że kiedyś byłam taka zaborcza. Sporo ostatnio zrozumiałam i wyciągnęłam wnioski. Nie chcę żebyś miał przeze mnie kłopoty, a jednocześnie nie chce też rezygnować z naszej znajomości. Dzięki Tobie odnalazłam to, czego brakowało mi w związku i nie chce z tego zrezygnować. Nie oczekuje od Ciebie nic, prócz paru miłych chwil... Odezwij się do mnie, gdy będziesz miał chwilę."

No i poczekaj na jego reakcje... Jeśli się nie odezwie, podaruj sobie tę znajomość.
Poza tym warto przemyśleć to, czy naprawdę chcesz zdradzić swojego męża. Narazie nie doszło do seksu ale kontynuując ten romans prędzej czy później będziecie się kochać, to nieuniknione. Pomyśl o tym, że w domu ktoś na Ciebie czeka... A namiętność, ciepło, iskrzenie? Wszystko da się zrobić, wystarczy tylko trochę nad tym popracować ;)

Pozdrawiam

Ostrożny podryw chłopaka- czyli sygnaly które świadczą o jego zainteresowaniu ;)

Witam:).
Uwodzicielko proszę o poradę i Twój punkt widzenia.
Mam 24 lata,dwa związki za sobą.Jeden związek sama zakończyłam,ale mam
z tym chłopakiem dobry kontakt,oparty na szacunku i przyjaźni.I to mnie
cieszy.Drugi chłopak prawie nosił mnie na rękach,a po pewnym czasie okazało
się,że sam nie wie,czego chce,zwodził mnie,aż w końcu okazało się,że
z kimś kręci.Długo nie mogłam się pozbierać,bołalo i mimo że jestem
niby twarda,to mam uraz do facetów.Po paru miesiącach przeprosił i
powiedział,że jestem mu bliska,ale podziękowałam mu za "współpracę".Ludzie
postrzegają mnie jako osobe otwartą,wesołą i odpowiedzialną.
Niedawno poznałam chłopaka,2 lata starszy ode mnie,od razu złapaliśmy
dobry kontakt.Rozmawialiśmy o wszytskim,tylko nie na tematy
męsko-damskie.Nie chcę wyjść na ciekawską.Wiem tylko,że miał dziewczynę i że z
laskami to on na dystans.Spędzaliśmy razem czas przez parę dni,gdyż on
wyjechał do pracy za granicą,pracuje z kolegą.Wynika że narazie nie zamierza
wracać do Polski.Co miesiąc jest w Polsce na parę dni,ale mieszka w innym
mieście niż ja,ma tam mamę i swoją ekipę,a w moim ma siostrę.Przez te 1,5
miesiąca od którego go poznałam piszemy smsy czy dzwonimy,opowiadamy sobie
ogolnie co i jak.Kiedyś mi napisał,że on nie rozumie kobiet,ale chciałby
się uczyć.Pytał mnie się też o moje nastawienie do
facetów.Powiedziałam mu ogólnie o moich związkach i że wierzę w prawdziwą miłość na
maxa.Więcej tematów o miłości nie było.Kiedyś tu był,ale na
chwilkę,przelotem,więc nie zobaczyliśmy się.Byłam o to
zła,zadzwonił,powiedział,żebym się nie gniewała,ale jest na kilka dni w Polsce i spieszy się do
swojego miasta.Może kolejnym razem.Ale co parę dni piszemy smsy-albo sam albo
opisuje,mimo że jego praca jest czasochłonna.(Nie ma w nawyku pisania
smsów,tylko dzwonienie,ale ze mna pisze).I wynika,że czyta je z ciekawością.
Myślę,że zajął się pracą i że jakoś też boi się dziewczyn,ma
ekipę w Polsce,jest wesoły i mu tak dobrze.I chyba unika jakoś spotkania ze
mną.Tylko nie rozumiem po co trzyma kontakt smsowy?Skoro zobaczyć się nie
ma czasu..Trochę mi smutno,bo to naprawdę fajny i dobry facet i czuję,że
to bratnia dusza.Wiem,że ok 700 km to odległość,ale może jakby mu
zależało,to by tu wrócił..Tylko jak go oczarować?
Co myślisz Uwodzicielko?Z góry dziękuję i przepraszam za rozmiar listu
:).Pozdrawiam.


ODPOWIEDŹ

Witam,
z tego co napisałaś wynika, że ten chłopak jest Tobą zainteresowany ale trzyma dystans bo boi się rozczarowania... Może kiedyś zawiódł się na dziewczynie i stał się nieufny i ostrożny? Jak dla mnie to najbardziej prawdopodobna wersja. Nie wyklucza to jednak tego, że zaczęło mu na Tobie zależeć. Nie pisałby i nie dzwonił gdyby tak nie było. Kiedy nie mógł się z Tobą zobaczyć jak był w Polsce, zadzwonił i przeprosił. Gdybyś była mu obojętna nie tłumaczyłby się ;)
Ciężko jednak żebyś wymagała od niego powrotu, przynajmniej narazie. Nie jesteście parą i nigdy nie rozmawialiście na ten temat. Nie ma żadnych zobowiązań ani deklaracji, nie wie, czy Ci się podoba, czy myślisz o nim jak o facecie ;)
Moja rada? Poczekaj :) Aktualnie i tak nic więcej niestety nie możesz zrobić bo dzieli was odległość. Dalej jednak utrzymujcie ze sobą kontakt, staraj się go poznać chociaż przez smsy, a jak znowu będzie w Polsce, spotkajcie się. Dopiero po pierwszym pocałunku czy jakimś romantycznym wieczorze będziecie mogli zacząć rozmawiać "o was" bo wtedy będą do tego podstawy :) Wszystko jednak zmierza w dobrym kierunku więc się nie przejmuj! ;)

Pozdrawiam

sobota, 22 sierpnia 2009

Chyba zakochałam się w przyjacielu...

Witaj,
mam bardzo dobrego kolege, z którym świetnie się dogadujemy. Oboje mamy
swoje "drugie połówki", jednak kilkakrotnie zdarzyło mi sie usłyszeć od
obcych osób pytanie "czy jestśmy parą" (podobno przez sposób w jaki ze
sobą rozmawiamy i patrzymy na siebie)? Po kolejnym takim pytaniu zaczęłam sie
zastanawiać, czy aby nasza znajomość przestała być już czysto
kumpelska. Również jego zachowanie czasem bywa dwuznaczne i nie wiem jak mam to
odbierać. Szczególnie na imprezach, po paru piwach mówi, że fajnie wygladam,
że jestem niesamowita kobietą itp., zdarzyło się nawet, że mnie
objął, a innego dnia trzyma dystans i jest bardzo zachowawczy. Nie potafię go
rozszyfrować... Kiedy potrzebuję pomocy, to wystarczy, że zadzwonię a on od
razu się pojawia. Każdego dnia godzinami rozmawiamy przez telefon. Nie wiem
co mam o tym wszystkim myśleć bo on ma przecież dziewczyne. Czasem zdarza
mu sie powiedzieć, że jest z nią bo ona sama sobie w życiu nie poradzi,
a innego dnia mówi, że coś tam razem planują na przyszłośc. Chialabym z
nim szczerze porozmawiać, ale nie wiem jak bo specyficzny z niego facet i
ciężko z niego coś wyciagnąć:)
a ja czuję, że przez to wszystko zaczyna mi zależeć na nim coraz
bardziej.
Jak mam sie dowiedzieć, czy jemu też zależy na mnie bardziej niż na
koleżance..

Pozdrawiam

ODPOWIEDŹ

Witam,
moim zdaniem ten chłopak nie traktuje Cie tylko jak przyjaciółki. Daje wyraźne sygnały zainteresowania. Dystansuje się jednak bo wię, że masz chłopaka, a on sam też jest zajęty... Trudna sytuacja. Chyba tylko szczera rozmowa może wam pomóc. Zanim jednak zdecydujesz się na nią przemyśl kilka rzeczy:
1. Czy zależy Ci na nim aż tak bardzo, że mogłabyś zostawić swojego chłopaka
2. Czy to nie jest chwilowe zauroczenie
3. Weź pod uwagę, że teraz świetnie się dogadujecie, ale w związkach bywa rożnie. Z doświadczenia wiem, że z przyjacielem rozmawia się inaczej niż z chłopakiem. Macie całkiem inne problemy, kiedy będziecie razem może się okazać że wcale nie potraficie się tak dobrze dogadać jak kiedyś...
4. Musisz wiedzieć, że Twój teraźniejszy chłopak i dziewczyna przyjaciela będą mieć do was żal i pewnie nie będziecie ze sobą już rozmawiać.

Jeśli mimo wszystko uznasz że jesteś gotowa spróbować to porozmawiaj z przyjacielem i powiedź mu o tym. Musisz się jednak liczyć z tym, że on może nie być na tyle odważny i wtedy wasza przyjaźń może ucierpieć. Po takiej rozmowie stworzy się między wami pewien dystans i trudno będzie go pokonać.

Decyzja należy do Ciebie.

Pozdrawiam

Czy związek ze starszym facetem to coś złego?

Witaj uwodzicielko...
mam nadzieje ze nie na darmo do Ciebie pisze i moge spodziewac sie od ciebie w miare szybkiej odpowiedzi na nurtujacy mnie problem.. chcialam cie po prostu zapytac "czy jezeli dziewczyna przespala sie ze starszym facetem praktycznie na pierwszej randce ( mimo ze znaja sie dluzszy czas) , to faktycznie o niej zle swiadczy....?" .......a to jej taki pierwszy przypadek......OO
Znajomosc sie toczy powoli dalej znaja sie lepiej... i dalej ze soba sypiaja...
Jak sprawic aby doszlo miedzy nimi do rozmowy na ten temat??
Zwlaszcza ze on krepuje sie na ten temat rozmawiac..
Jak powinna "KONKRETNIE" przebiegac taka rozmowa od a-z...
Rozwaz moj problem i prosze Cie odpisz na mojego maila jak najszybciej..


ODPOWIEDŹ

Witaj,
to, że przespałaś się ze starszym facetem nie znaczy że jesteś dziwką . Jeśli czujesz się z nim dobrze i myślisz poważnie o tym związku to dlaczego masz mieć wyrzuty sumienia?
Skoro wasza znajomość toczy się dalej to najwyższy czas na rozmowę. Kiedy będziecie sami i wszystko będzie dążyło w kierunku seksu, powiedź mu że chciałabyś z nim porozmawiać. Nie napiszę Ci jak ma wyglądać taka rozmowa bo to niemożliwe! Ona ma być szczera, nie wiem co czujesz,co odpowie Ci ten facet... Ważne abyście sobie wszystko wyjaśnili, nie bój się zapytać co on myśli o waszym spotykaniu się, czy traktuje Cie poważnie. Masz prawo do takich pytań! Powiedź czego się boisz, jak Ty go traktujesz. Jeśli liczysz na poważny związek możesz również zapytać czy on kiedykolwiek o tym myślał, jak to sobie dalej wyobraża.

Więcej odwagi, poważna rozmowa jest tu konieczna, nie uciekaj przed nią.

Pozdrawiam

Jak postępować z frajerem, czyli idealny list czytelniczki ;)

Witam;)
Kilka tygodni temu byłam na wakacjach na basenach za granicą. Pojechałam z koleżanką i jej znajomymi. Wśród jej znajomych był pewien chłopak, który od razu mi się spodobał, ale stwierdziłam, ze nie za bardzo mam u niego szanse, bo jest mega przystojny więc traktowałam go tak, jakby go nie było. Okazało się jednak, że ja też mu się spodobałam no i zaczął do mnie zagadywać, potem poszliśmy razem popływać, wieczorem na dyskoteki no i tak przez kilka dni. Na początku się wygłupialiśmy, ale potem zaczeliśmy trochę bardziej flirtować, w końcu na jednej z imprez, gdy byłam po kilku drinkach całowaliśmy się, pozwoliłam mu też na małe pieszczoty. Na następny dzień dowiedzialam się od jednej z jego znajomych, że ma dziewczynę w Polsce, ale gdy go o to zapytałam, powiedział mi że już z nią zerwał i że nic go już z nią nie łączy, że nie oszukiwałby mnie w ten sposób i że mogę mu zaufać. Pomimo, że mu w pewnym sensie uwierzyłam zaczęłam go traktowac bardziej na dystans. Ograniczyłam pocałunki a o pieszczotach już nie było mowy. On się zaczął denerwować, bo nie mógł dostać tego co chce i się raz pokłuciliśmy. Wstałam i odeszłam od niego bez słowa, po czym pół godziny później widziałam go już całującego się z inną dziewczyną, a potem znowu z kolejną. Zdenerwowałam się a że jestem dość wybuchową dziewczyną to gdy się do mnie odezwał wylałam mu na głowe piwo, które miałam w ręce i powiedziałam, że nie pozwole nikomu robić ze mnie idiotki po czym już się więcej do niego nie odezwałam. On nic sobie z tego nie zrobił i wielce w ogóle nie wiedział o co mi chodziło i stwierdził, że jestem jakaś po**bana, a jakaś jego znajoma powiedziała mi ze on nie przyjechał ze mną i że może robić wszystko i z kim kolwiek chce i że to nie moja sprawa. Byłam na niego wścieła przez kilka dni ale ciągle nie mogę przestać o nim myślec i zastanawiam się jak to odkręcić i czy jest w ogóle sens, skoro traktuje dziewczyny tak przedmiotowo. Jednak rozum mówi swoje, a serce swoje, no i denerwuje mnie fakt, że rozeszliśmy się w gniewie i bez pożegnania. Chciałabym coś zrobić, żeby poprawić nasze stosunki, bo mam wrażenie że jednak to piwo to była jednak drobna przesada:/ ale nie wiem co i jak:( proszę o pomoc.

Pozdrawiam, Honey

ODPOWIEDŹ

Witam,
a moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłaś ;) Chłopak dostał to na co zasłużył i mimo że udaje że nie wie o co chodzi, tak naprawdę wie co ma na sumieniu. Może piwo to trochę drastyczne posunięcie ale należało mu się. Niech trochę ochłonie ;) Twoja koleżanka nie ma racji, chłopak zachował się okropnie, zabawił się Tobą a nie miał do tego prawa. Tym bardziej że twierdził że możesz mu ufać. Takie zachowanie nie jest OK, więc miałaś prawo się zdenerwować. Niepotrzebnie się zadręczasz. Najlepiej jak najszybciej o nim zapomnij, nie naprawiaj tej znajomości bo nie warto. Pomyśl sobie że jest mnóstwo świetnych chłopaków więc dlaczego Ty masz tracić czas na frajera? Uwierz mi, że nic dobrego by z tej znajomości nie wyszło.

Uśmiechnij się i nie przejmuj kimś takim jak on :)

Pozdrawiam serdecznie

Jak nawiązać znajomość z sąsiadem brata?

Hejka!!!

Pracuje u mojego brata. I zakochałam się w sąsiedzie mojego brata i
cały czas myślę o nim jakby to było. Z widzenia się tylko znamy albo się
uśmiechniemy do siebie, ale z jego strony żadnej reakcji i nie wiem co
zrobić bo strasznie mi się podoba i jest fajny.Sytuacja jest dziwna bo od roku
się widujemy i nie wiem co mam zrobić ani cześć ani dzień dobry jak jest
starszy odemnie chyba o 2 lata i ma lat 28 a ja 26. Więc żadna różnica.
Pomóżcie bo chciałam bym z nim wkoncu zacząć rozmawiać ale on
powinnieł najpierw pierwszy się odezwać tak myślę.I chciałam bym żebyśmy się
w końcu spotykali czy na kawę czy do kina. Pomóżcie. Ola:)

ODPOWIEDŹ

Witam,
wykorzystaj swojego brata, niech Ci przedstawi sąsiada :) Najlepiej gdyby ten sąsiad go odwiedził( Twój brat może poprosić go o pomoc lub jeśli mają dobry kontakt może go po prostu zaprosić na piwo) Kiedy przyjdzie sąsiad Ty "przypadkiem" będziesz u brata. Najlepiej gdybyście najpierw siedzieli i rozmawiali w 3, będzie Ci łatwiej, staraj się uczestniczyć w rozmowie, potem niech Twój brat sobie pójdzie na chwile, będziesz miała okazję pogadać z sąsiadem sam na sam ;) Pierwsze lody zostaną przełamane bo już nie będziecie dla siebie anonimowi. ;) Kiedy go spotkasz na ulicy, postaraj się zagadać. Nie bój się wykonać pierwszego kroku.

Pozdrawiam

Jak poderwać kierownika?

Witaj:)

Mam bardzo nietypowy problem od niecałego miesiąca pracuje i jest tam
facet który mi się bardzo podoba (jest moim kierownikiem:)
jest ode mnie straszy o kilka lat.
Po pierwszych dwóch tygodniach mój flirt z nim przynosił
efekty chodził uśmiechał się , patrzył non stop, rozmawiając przez telefon
mylił imię ( Ola wyśle ci potwierdzenie tzn Asia), nawet próbował
robić zdjęcia z ukrywacie, wie ze widziałam bo flesz było słychać a ja
odwróciłam głowę i zaczęłam się uśmiechać . Od tego dnia zrobił się
poważny widzę jak się patrzy żebym ja tego nie zauważyła :P Chce
nawiązać z nim kontakt w tym celu spytałam się czy mogę z nim jeździć do
pracy bo mieszka blisko mnie i nawet to nie skutkuje w samochodzie jest cisza
grobowa on się nie odzywa a ja nie wiem jak do niego zagadać. Nie ma
dziewczyny w pracy czasami patrząc się na mnie żartuje z dziewczynami (czyżby
żebym była zazdrosna )

Pozdrawiam Ola:)

ODPOWIEDŹ

Witam,
Ty sobie świetnie radzisz beze mnie! :)
Działasz i to z pozytywnym skutkiem. Chłopak też zaczął Cię podrywać więc jedyne czego brakuje to trochę szybszego tempa ;)
Jeździcie razem do domu, macie okazje być sami, mieszkacie blisko siebie- wykorzystaj to!
Nie bój się do niego odezwać. Jeśli jadąc słuchacie muzyki możesz powiedzieć "Ładna piosenka". Jeśli on odpowie coś półsłówkiem zapytaj z uśmiechem na buzi "Zawsze jesteś taki nieśmiały? Nie ugryzę Cię, ewentualnie połknę w całości ;) " Dasz mu do zrozumienia że chcesz z nim nawiązać kontakt i że jesteś sympatyczną dziewczyną z poczuciem humoru ;) Takie zachowanie powinno go trochę ośmielić. Potem gadajcie o wszystkim. Po kilku dniach, kiedy rozmowa zacznie się wam trochę bardziej kleić możesz go zaprosić na herbatę gdy będzie Cie odwoził. W pracy też staraj się z nim zamienić chociaż parę słów, uśmiechów i spojrzeń ;) Kuś go! Reszta przyjdzie sama :)

Mam nadzieję że napiszesz mi jak poszło ;)

Pozdrawiam


Co zrobić gdy chłopak się wystraszył....

Witam,
przez przypadek znalazłam Twojego bloga i postanowiłam napisać, bo mam mały problem...
Poznałam na dyskotece świetnego faceta, który bardzo mi się spodobał :) Świetnie nam się tańczyło, a potem poszliśmy porozmawiać. Problem w tym, że mam już chłopaka, ale nie jestem pewna moich uczuć do niego :( Powiedziałam mu o tym, a on się bardzo zdystansował, rozmowa przestała się 'kleić' i gdzieś się ulotnił. Podeszłam do niego i zapytałam gdzie zniknął, a on w jakiś pokrętny sposób dał mi do zrozumienia że chyba nie jest już mną zaineteresowany, ale na pożegnanie dał mi buziaka w policzek. Potem widziałam jak tańczył z innymi dziewczynami. Ale ja nie dałam za wygraną i znalazłam go na parkiecie :) tańczyliśmy jeszcze kilka razy, dodam tylko tak zmysłowo jak nigdy z nikim ;) i znów na do-widzenia się cmoknęliśmy :) i teraz nie mogę przestać o nim myśleć... Znalazłam go na naszej-klasie i zastanawiam się czy to dobry pomysł, żeby wysłać mu wiadomość? A jeżeli tak to o jakiej treści? A może wysłać zaproszenie? Ale nie jestem do końca przekonana, bo przecież on dał mi do zrozumienia że nie jest mną zaineteresowany, a jednak później dość długo ze mną tańczył (choć było to z mojej inicjatywy...) Może byłam zbyt nachalna? Albo może odstraszyło go to, że mam chłopaka? Czy powinnam podejmować jeszcze jakieś starania, bo mam straszną ochotę poznać go bliżej, ale boję się że coś sobie o mnie pomyśli...
Dziękuję z góry za pomoc!
Pozdrawiam,
Paskuda :)

ODPOWIEDŹ

Witam,
moim zdaniem chłopak się wystraszył kiedy powiedziałaś mu o swoim mężczyźnie. Może znalazłaś właśnie faceta, który uważa, że nie należy rozbijać związków! ;) Widocznie stwierdził że pobawisz się nim na dyskotece a później wrócisz do swojego faceta, a jego coś takiego nie interesuje.
Skoro znalazłaś go na naszej klasie możesz wysłać mu zaproszenie, jeśli chcesz czegoś więcej napisz też wiadomość. Sprawdź czy nie macie jakiegoś wspólnego znajomego. Jeśli tak napisz coś w rodzaju
"Hej :) Nie wiedziałam że znasz......... Przeglądałam jej/jego profil i znalazłam Ciebie:) Mam nadzieję że przyjmiesz zaproszenie. Pozdrawiam i miłego dnia życzę :*"
Jeśli nie macie wspólnych przyjaciół napisz:
"Hej. :) Powiedzmy, ze znalazłam Cie przez przypadek ;P A tak poważnie to nie mogłam zapomnieć sobotniej dyskoteki... Dawno z nikim tak świetnie się nie bawiłam i chciałam Ci podziękować :) Więc dziękuje za cudowny wieczór :*"

Chłopak powinien coś odpisać i wtedy możesz kontynuować rozmowę. Staraj się wziąć jego numer gg a później komórki. Po kilku dniach rozmów postaraj się z nim spotkać. Dobrze by było gdyby inicjatywa wyszła od niego ;)

Powodzenia! :)

Jak poderwać instruktora nauki jazdy?

Witam szanowną uwodzicielke!
Postanowiłam do Ciebie rowniez i ja napisac gdyz stwierdzam ze trafiłam na beznadziejny przypadek faceta trudny do poderwania, ogolnie nie mam wiekszego problemu z podrywaniem facetów ale ten przypadek okazuje sie trudniejszy niz przypuszczałam. A mianowicie moj problem polega na tym ze jest On instruktorem nauki jazdy samochodem dodam ze przystojnym i widac ze jest profesjonalista bo zachowuje dystans do osob z ktorymi ma lekcje. Tłumaczy,tłumaczy, i na tym sie konczy. Nie mam pojecia jak zagadac do niego zeby zorientował sie przynajmniej w minimalnym stopniu ze jestem nim zainteresowana. Nie chce tez zeby zaraz pomyslał sobie Bog wie co i nie chce go wystraszyc tym ze napalona laska chce sie z nim umowic bo mam jeszcze kilka lekcji do wyjezdzenia:D i tutaj kieruje swoja prosbe o pomoc i wskazowki co robic droga uwodzicielko??
Pozdrawiam:)

ODPOWIEDŹ

Witam,
oj chyba jednak ten przypadek nie jest taki beznadziejny jak Ci się wydaje :) Spędzasz z tym facetem sporo czasu sam na sam więc możesz go zacząć podrywać. I musisz zacząć działać bo zostało Ci tylko kilka lekcji ;) Nie chodzi mi jednak o jakieś gwałtowne ruchy, na początek postaraj się "wybadać" sytuację. Odezwij się do niego, możecie nawet porozmawiać o pogodzie ;) Grunt to zacząć jakoś rozmowę. Zobacz czy chętnie będzie z Tobą rozmawiał czy raczej zacznie Cie zbywać krótkimi odpowiedziami. Jeśli to drugie- odpuść. Widocznie ma żonę, dziewczynę lub po prostu nie jest zainteresowany. W rozmowie postaraj się uśmiechać i raczej na początek nie gadajcie o niczym poważnym. Pokaż że masz poczucie humoru, niech padną jakieś zabawne teksty, małe aluzje, podteksty do jego wskazówek dotyczących jazdy. Następnym razem kiedy znowu przyjdziesz na lekce wróć do jakiegoś śmiesznego tekstu który padł lekcje wcześniej, powiedz go na dzień dobry, uśmiechnij się i wsiądź do auta. Kolejna rozmowa powinna przyjść już łatwiej, może nawet on sam ją zacznie ;)

Więcej wiary w siebie! :)

Pozdrawiam

wtorek, 28 lipca 2009

Jak sprawić by on nie traktował mnie jak koleżanki?

Hej?
Zakochałam się w chłopaku z mojej miejscowości, znamy się z widzenia
parę lat jednak ostatnio zaczęliśmy więcej gadać i tak jakoś
wyszło?Staram się go zainteresować bardziej swoją osobą jednak nic z tego nie
wychodzi, traktuje mnie tylko jako koleżankę, a ja nie mogę przestać o nim
myśleć. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale ja studiuję i on często
wspomina, że skończył tylko technikum i odnoszę wrażenie, że czuje się
gorszy. Ostatnio też powiedział mi, że kłamał co do swojego wieku.
Powiedział mi, że ma 23 lata a tak naprawdę jest dwa lata starszy (ja mam 20).
Jest raczej nieśmiały. Spotykamy się głównie na dyskotekach, tańczymy,
często żartuje dlaczego nie podrywa żadnej dziewczyny, a on że nie widzi
nikogo fajnego (muszę tutaj zaznaczyć, że jest bardzo przystojny i
mógłby mieć każdą dziewczynę) i zazwyczaj jesteśmy razem do końca dyskoteki
wraz z jego kolegami ( nie rusza się bez nich praktycznie nigdzie).Nie wiem
czy mam u niego jakiekolwiek szanse, proszę pomóż mi bo już nie wiem co
mam robić?

ODPOWIEDŹ

Witam,
staraj się z nim jak najwięcej rozmawiać. Jeśli się nie widzicie możesz napisać smsa albo na gg.
Tylko nie nękaj go tysiącami wiadomości dziennie! Ważne żebyście mieli ze sobą kontakt bo łatwiej będzie się spotkać, a jak się już spotkacie to będziecie mieli więcej tematów do rozmowy. Wyciągnij go na spacer, pokaż się z najlepszej strony. Oczaruj go swoją osobą. Nie będę Ci pisała gotowych tekstów bo w takiej sytuacji to bez sensu :) Bądź sobą a wtedy Cię zauważy. Moim zdaniem coś już poszło w dobrym kierunku skoro przyznał się do kłamstwa ;) Teraz staraj się z nim spędzić trochę czasu w innym miejscu niż dyskoteka i bez jego kumpli. Skoro jest nieśmiały napisz do niego pierwsza. Pokaż mu że jest fajnym facetem i jesteś nim zainteresowana ale zrób to w subtelny sposób, bez narzucania się.

Pozdrawiam

Wakacyjna przygoda i 1000km które was dzieli....

Witaj uwodzicielko!
Przez przypadek weszłam na twoją stronę i postanowiłam ze tez spytam sie ciebie o radę. Nie jestem już podlotkiem tylko kobieta dojrzalą po 2 nieudanych związkach. Wróciłam niedawno z wakacji gdzie ponzalam fajnego faceta,zadzaiłala chemia...w dzien ( był sasiadem mojego dziadka) piliśmy kawę, często romzawialismy,wieczorem gdy już moje dzieic poszły spać...po prosyu byliśmy razem. Przytulenia, pocalunki, pieszczoty. Jk tylko mnie dotknąl...czulam prawdziwą rzadzę a z reguły bardzo trudnojest mnie rozpalić. Czułam, jego drżenie, podniecenie.Ostatniej nocy mojego pobytu wracaliśmy przez las z imprezy, mówił,że chce utrzymać znajomość, piszemy dosiebie sms. Ja mam 37lat, on 40 i jest kawalerem, wiem ze niebyl nigdy w powaznym zwiazku bo był bardzo bnieśmialy - choć przy mnie nie.Dzieli nas 1000km, mieszkamy na dwoch krańcach Polski,ale wciaz nie mogę przestać o nim myślec. Gdy poruszylam temat cobędzie z nami dalej, napisal że będzie mnie pamiętał całe zyciealeon już jest za stary na układanie życia we dwoje. Ccialabym by coś z tego wyszło alenie chcę się mu narzucać i nie wiem jak go przekonać żenamiłość nie jest za późno. Jesli mozesz pomórzmi. Z gory dziękuję za radę jak znim postępować.
Pozdrawiam kajaas37

ODPOWIEDŹ

Witam,
Weź pod uwagę że ten facet od razu po powrocie powiedział, że nie widzi sensu by kontynuować ten związek.
No ale... my kobiety nigdy się nie poddajemy ;)
Jeśli jesteś gotowa o niego walczyć możesz np wybrać się na drugi koniec Polski pewnego dnia.... Zadzwoń do niego "Gdybym udowodniła Ci, że na miłość nigdy nie jest za późno to odważyłbyś się zaryzykować?" Zanim jednak zadzwonisz napisz do niego i wypytaj czy ma jakieś plany na czas kiedy planujesz go odwiedzić. Jeśli napisze że nie, zadzwoń. Pewnie powie, że jest za stary itd. Wtedy bądź pewna siebie i nie przyjmuj głupich tłumaczeń " Dla mnie wiek jest nieważny, mam tylko jedno życie i czuję że Ty powinieneś w nim uczestniczyć. Wiec powtórzę pytanie, miałbyś na tyle odwagi by spróbować?" Musisz usłyszeć TAK lub NIE. Jeśli powie że tak powiedź że jesteś w stanie do niego przyjechać, jeśli że nie to już wiesz, że Twoje starania nie mają sensu i odpuść sobie. Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz i czy warto sobie robić nadzieję.

Pozdrawiam serdecznie :)

Czy różnica wieku ma znaczenie?

Witaj,

Dziwnie czuje sie pisząc do Ciebie, ale licze na to ze mi pomożesz..
Moim problemem jest to, ze spotykam sie z mężczyzną starszym ode mnie o

14 lat i nie wiem czego moge po tych spotkaniach sie spodziewac..
Chodzi o to ze chcialabym wiedziec czy jakiejkolwiek przyszlosci cos
moze miedzy nami byc.. Staram sie czasem ukierunkowac rozmowe wlasnie na
ten temat ale jestem zbywana jakims innym .. więc jak z niego moge
cokolwiek wyciagnać na ten temat.. Nie doslownie ale zebym przynajmniej
wiedziala ze warto..
Wiem ze mnie lubi ( bo to powiedzial) i milo spedza ze mna czas, ale
chcialabym wiedziec mówiac bezczelnie czy nie trace czasu..
Fakt mam dopiero 20 [!] lat on 34 i roznica wieku moze wydawac sie
znaczaca ale naprawde kiedy spedzamy razem czas ona sie zaciera..
przynajmniej jak dla mnie.. A skoro sie nadal spotykamy to chyba znaczy
ze jak dla niego tez.. ;]

Drugim problemem choc to chyba za duze slowo jest to ze chcialabym
sprawic zeby to on zaczal mnie w pewien sposob podrywac.. Ja raczej na
ogół nie mam z tym problemow ale czasem patrze na niego z perspektywy
tej wlasnie roznicy wieku.. czy wypada tak zrobic.. a moze tak itp.
I tu pojawia sie moja prośba..
Napisz prosze jak dyskretnie ale mimo wszystko skutecznie sprawic zeby
on zaczal mnie podrywac.. Jakies triki i tzw "patenty"
Pozdrawiam :)

ODPOWIEDŹ

Witam,
oj nie za ciekawie to wygląda. Macie między sobą sporą różnice wieku i mimo,
że Tobie ona nie przeszkadza dla faceta może mieć znaczenie. Wasze światy i myślenie bardzo się różnią. Ty masz przed sobą całe życie a on pewnie jest facetem po przejściach.
Zauważ, że kiedy próbujesz rozmawiać o was on szybko zmienia temat... Daje Ci do zrozumienia, że masz nie wiązać z nim swojej przyszłości. I właśnie tak zrób. Możecie się dalej spotykać ale nie ograniczaj swoich kontaktów damsko- męskich tylko do niego. Spotykaj się też z facetami w swoim wieku. Osobiście nie robiłabym sobie wielkich nadziei z tym mężczyzną, wręcz bym uważała. Może on ma rodzinę o której "zapomniał" Ci powiedzieć? Bądź ostrożna, 34 letni facet który spotyka się z dziewczyną w Twoim wieku na ogól ma w tym jakiś cel.

Pozdrawiam

Jak poderwać weterynarza ;) cz. 2

Droga Uwodzicielko,

na wstępie muszę powiedzieć, że jesteś genialna:)! Weterynarz ku memu
zaskoczeniu odezwał się do mnie i napisał tak miłe słowa że aż chce
się je czytać:) Napisałam do niego słowa ktore mi poleciłaś i już po dniu
otrzymałam od niego odpowiedź, dosłownie napisał: "Cała przyjemność
po mojej stronie:) Bardzo dziękuję, jeszcze nikt mi tak miło nie
podziękował:) Również pozdrawiam i życzę miłych wakacji:)". Miałam nadzieję,
że napisze coś jeszcze, że zechce się ze mną spotkać, ale nic takiego w
jego słowach nie ma. Dlatego jestem w kropce.. Chciałabym wprost go
zapytać czy się spotkamy, jednak nie chcialabym wyjść na jakąś nachalną
kobietę. Uwodzicielko czy mogłabyś mi coś poradzić? Jak rozkręcić tę
znajomość? A może dać sobie spokój? Sama nie wiem:( Proszę Cię pomóż mi,
bardzo mi na nim zależy.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na odpowiedź:)

ODPOWIEDŹ

Witam po raz kolejny :)

Szczerze mówiąc wydaje mi się, że powinnaś zakończyć te znajomość bo mężczyzna nie wykazuje zbyt wielkiej chęci na spotkanie.
No ale oczywiście zawsze są co najmniej 2 wyjścia i możesz spróbować go zaprosić na jakąś kawę :) Możesz napisać coś w rodzaju " A gdybym chciała podziękować jeszcze lepiej i zaprosić Cię na kawę? Byłaby taka możliwość? :)"
Oczywiście musisz się liczyć z tym, że odmówi bo np ma dziewczynę, żonę albo po prostu nie ma ochoty. No ale bez zaryzykowania się nigdy nie dowiesz. Decyzja należy do Ciebie :)

Pozdrawiam


czwartek, 16 lipca 2009

Jak poderwać brata koleżanki?

witaj:)

właśnie czytałam sobie Twojego bloga, i zobaczyłam, że mam szansę do Ciebie napisać i poprosić o poradę :)
sprawa dotyczy mojego kolegi.
Znam go dłuższy czas. Jest bratem mojej najlepszej koleżanki. Młodszym ode mnie. Ma 20 lat. Jest przystojny, ale nieśmiały. Nawet jego siostra mi to mówi. Jego zachowanie intryguje mnie od dawna. Często jesteśmy razem w towarzystwie - tzn między innymi ja, moja koleżanka i on. Jakieś wspólne wypady, wyjazdy. On wówczas w ogóle sie do mnie nie odzywa, traktuje mnie jak powietrze. Wydaje mi się to troche niegrzeczne, podejrzewalam, że moze mnie nie lubi. I ze jest małomówny. Przekonalam się jednak nie dawno, że wcale taki nie jest.
Uczy się tam, gdzie ja. Gdy spotkamy się w szkole, on nawet sam mnie zaczepia i rozmawiamy sobie. Wtedy jest miły i nie udaje, ze mnie nie widzi :) Nie wiem, czemu tak się zachowuje. Szczerze mówiąc, jego takie zachowanie przy siostrze mnie krępuje. Czuję się dziwnie, sama zaczynam mieć dystans do niego i też cieżko mi sie odezwać. Dziwny jest :) na dodatek zaczął mi się podobać.. Znam go troche i wiem, że to ogarnięty chłopak, umie sam sobie radzić i nie jest gówniarzem. Smakowity kąsek, tylko jak go schrupać?
Będzie mi miło, jeśli odpowiesz na moją wiadomość z jakąś radą :) Wiem, że starasz się odpowiadać na łamach bloga, ale jednak proszę o dyskrecję.. :)

Pozdrawiam
Ola
:)

ODPOWIEDŹ

Witam,
przykro mi ale wszystkie listy umieszczam na blogu by reszta też mogła z nich skorzystać. :)
Skoro to brat Twojej koleżanki to masz sporo okazji żeby z nim porozmawiać, wykorzystaj to! To, że podchodzi sam os siebie w szkole może świadczyć o tym, że też mu się podobasz. Według mnie wstydzi się do Ciebie zagadać przy siostrze i nie robi tego by uniknąć głupich docinek.... Jeśli masz jego gg lub numer telefonu, sama się odezwij, zapytaj co słychać itd. Kiedy następnym razem pojdziecie gdzieś wszyscy, podejdz do niego sama i powiedz: "Hej a Ty co mnie tak unikasz? Nie gryzę, nie musisz przede mną uciekać" (konieczie sie uśmiechnij żeby wiedział że żartujesz). Jesli nie masz numeru musisz go zdobyć, tylko niech on sam Ci go da! Zagadaj jakoś podczas rozmowy. Jeśli zaczniecie ze sobą pisać połowa sukcesu za Tobą :)

Pozdrawiam

środa, 15 lipca 2009

Jak poderwać weterynarza ;)

Droga Uwodzicielko

Zupełnie przypadkiem trafiłam na Twojego bloga, ale ucieszyła mnie
informacja że chętnie pomożesz takim osobom jak ja:) Moja sprawa wygląda dość
kiepsko na pierwszy rzut oka, ale mimo to mam nadzieję, że znajdziesz
sposób na mój problem:) Byłam kiedyś w klinice weterynaryjnej i bardzo
spodobal mi się tam pewien weterynarz starszy ode mnie o 4 lata, można
powiedzieć że poczulam coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia. Potem po
pewnym czasie weszlam na stronę nasza-klasa.pl i wysłałam mu zaproszenie do
moich znajomych. A po dwoch dniach ku mojemu zaskoczeniu je zaakceptował.
Nie wiem czy ten weterynarz kojarzy mnie ze zdjęcia i czy pamięta, że już
się raz widzieliśmy. Myślałam o tym żeby napisać do niego na
naszej-klasie co takiego: "cześć, ładne masz zdjęcia?" albo "ładne masz zdjęcia
może dasz się zaprosić na kawę?". Nie chcę pisać, że spotkałam go w
klinice i mi się spodobał, wolę napisać coś innego co nie ma z tamtym
wydarzeniem związku. Uwodzicielko pomóż mi coś szybko wymyślić, to dla mnie
bardzo ważne. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam

ODPOWIEDŹ

Witam,
hmm odważny ruch z Twojej strony z wysłaniem zaproszenie, no ale skoro on je zaakceptował to chyba jest dobrze ;) Spróbuj się dowiedzieć czy on czasem nie jest z kimś w związku. Oczywiście nie chodzi mi o to byś go zapytała a raczej dyskretnie (np. na podstawie zdjęć) to sprawdziła. Jeśli jest sam to droga do podrywu wolna :)
Możesz do niego napisać na nk ale niech to raczej nie będzie nic w rodzaju "Ładne masz zdjęcia". Czymś takim nie zwrócisz jego uwagi. Poza tym chyba nie znacie się jeszcze za dobrze więc tę znajomość trzeba najpierw zacząć :) Nie wiem jak wyglądał wasz dialog w lecznicy i jak się do niego zwracałaś. No ale możesz zaryzykować bo chyba nic do stracenia nie masz :)
Ja bym napisała coś w rodzaju:
"Hej. Chciałam Ci podziękować za (tutaj napisz powód dla którego poszłaś do lecznicy np. za przebadanie mojego pieska. )Powiedział mi że profesjonalnie się nim zająłeś podczas wizyty :) Także oboje jesteśmy wdzięczni :)
Miłego dnia, pozdrawiam

Ps. Śliczne zdjęcia! :)"

Zawsze to jakieś rozpoczęcie rozmowy, no i lekko dajesz mu do zrozumienia że Ci się podoba a przy okazji jesteś miła i się nie narzucasz :)

Pozdrawiam




sobota, 11 lipca 2009

Facet spotyka się ze mną a potem z inną

Poznaliśmy się na imprezach u naszych znajomych niewiem czy to ma jakieś
znaczenie ale jest wśród nich mój eks. Jako jedyni z całego towarzystwa
słabo się znaliśmy. Wiedziałam jedynie jak sie nazywa. Nie mieszkamy w tym
samym mieście dzieli nas 45 km. Po którejś z kolei imprezie kiedy jak co
wieczór kontrolowałam co nowego na naszej-klasie napisał do mnie kilka
wiadomości ja nie byłam mu dłużna i po chwili odpisałam. Później
zaczęły sie rozmowy na gg oraz całonocne esemesowanie. Kiedy pytałam w jakim celu
do mnie pisał odpowiadał, że chciałby mnie lepiej poznać. Napisał
również, że narazie nie szuka dziewczyny. Ale czasami były takie wieczory,
że jedynym tematem o którym chciał rozmawaić był seks. Wkońcu nie
wytrzymałam i któregoś wieczoru wygarnęłam mu, że mam wrażenie jakby pisał
ze mną jedynie dla seksu. Jego odpowiedź mnie zaszokowała powiedział że
przykro mu, że tak o nim myśle i wydawało mu się, że już trochę go znam
ale widocznie się mylił. Udało mi się jakoś załagodzić tą sytuacje i
znowu pisaliśmy jak dawniej. Wspólne imprezy za każdym razem wyglądały
inaczej. Coraz bardziej sie do siebie zbliżaliśmy... Były to namiętne
pocałunki, dotykanie się nawzajem. Aż którejś soboty przypadkiem
spotkaliśmy się na koncercie. On był w swoim towarzystwie a ja w swoim. Obioł mnie,
troche porozmawialiśmy a potem każde z nas poszło w swoją strone. Pech
chciał, że tego samego wieczoru spotkaliśmy się ponownie chociaż nie
jestem pewna czy można to nazwać spotkaniem razem z przyjaciółką
zastałyśmy go w objęciach innej dziewczyny. Przytulali się i całowali zupełnie jak
pare dni wcześniej my. Był tak zajęty, że chyba nas nawet nie
zauważył. Przyjaciółka radziła mi żebym zewała z nim kontakt ale ja chciałam to
wyjaśnić. Kiedy jak gdyby nigdy nic napisał do mnie na gg zapytałam go o
tą sytuacje która miała miejsce na koncercie. Odpowiedział, że
przesadził z alkoholem popełnił błąd i teraz tego żałuje. Po tej rozmowie
napisał tylko raz i teraz przez kilka dni wcale się nie odzywa. Normalnie bym
go sobie odpuściła ale on ma w sobie to 'coś' i bardzo mi na nim zależy.
Proszę poradź mi jak mam to wszystko rozegrać i czy wogule jest to w moim
przypadku możliwe.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na odpowiedź.


ODPOWIEDŹ

Witam,
jak dla mnie wygląda to trochę podejrzanie... Chłopak stosuje najbardziej popularne wymówki.
To, że wypił w ogóle go nie usprawiedliwia. Gdybyście byli parą i upiłby się na imprezie to czy miał by prawo Cie zdradzić?
Z drugiej strony nie jesteście razem i mówił że nie szuka dziewczyny...
Na Twoim miejscu nie skreślałabym go, ale zaczęła uważać. Rozmawiaj z nim tak jak kiedyś, ale traktuj go jak zwykłego kumpla. Nie ma mowy o tym, żebyście się całowali lub nawet przytulali w najbliższym czasie. On musi Ci udowodnić, że na Ciebie zasługuje i żałuje tego co zrobił. Jeśli będzie się starał zaczniesz mu znowu ufać. Możesz się z nim spotkać ,nawet kokietować lecz tylko prowokuj i na tym niech się skończy :) Daj mu do zrozumienia że nie jesteś głupiutką dziewczynką której można "wcisnąć każdą ściemę" i żeby Cię zdobyć będzie się musiał postarać. Poczekaj aż on sam się odezwie. Jeśli nie zrobi tego w najbliższych dniach napisz do niego pierwsza. Możliwe, że po tym wszystkim nie będzie miał odwagi by napisać...Jednak nie daj po sobie znać, że Ci zależy, wszystkie emocje musisz zachować na później ;) Traktuj go jak kolegę, możesz nawet zażartować "Hej. A Ty już nie zamierzasz się odzywać? :)" Pewnie odpisze, że był zajęty, nie miał dostępu do neta lub myślał że nie chcesz z nim rozmawiać.... Wtedy pokaż, swoją "obojętność" "Nie musisz mi się tłumaczyć, nie jestem Twoją dziewczyną" (domyśli się, że jesteś zła). Jeżeli będzie nadal drążył temat, możesz napisać że to nieważne lub nie chcesz o tym rozmawiać i zapytaj po prostu co u niego słychać.
Jeśli naprawdę uważa że popełnił błąd i go żałuje to sam wykaże inicjatywę żeby naprawić wasze stosunki. Jeśli nie, będziesz miała pewność że nie był wart czasu który Ci zabierał.

Pozdrawiam

środa, 8 lipca 2009

"Najlepszy sposób, aby poderwać mężczyznę - spraw, aby on tego bardziej chciał niż Ty."

Droga Uwodzicielko. Napisałaś "Najlepszy sposób, aby poderwać
mężczyznę - spraw, aby on tego bardziej chciał niż Ty." W jaki sposób?


ODPOWIEDŹ


Witam,
jest wiele sposobów żeby oczarować mężczyznę :) Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdujesz. Zadaniem sprytnej kobiety jest podrywać w taki sposób by w ostateczności to mężczyzna był pewien że poderwał Ciebie! Pisałam już wcześniej, że to facet jest typem zdobywcy. Twoim głównym zadaniem jest, by zwrócił na Ciebie uwagę. Możesz to zrobić za pomocą ubrań, makijażu lub za pomocą zachowania. Mężczyźni lubią kobiety spontaniczne, zabawne, potrafiące cieszyć się życiem.
Przykład?
Sporo mężczyzn zwróci uwagę na kobietę, która na środku rynku będzie robiła sobie zabawne zdjęcia, lejąc się przy tym wodą z przyjaciółką. Pokażesz, że potrafisz się świetnie bawić i nie przejmujesz się tym, że zmoczysz sobie włosy... Który facet oprze się takiej kobiecie? ŻADEN!! W ten sposób Ty zaprezentujesz się jako urocza dziewczyna a facet będzie chciał Cię poznać.
"Najlepszy sposób, aby poderwać mężczyznę -
spraw, aby on tego bardziej chciał niż Ty."


Tutaj właśnie te słowa znajdują odzwierciedlenie ;)
Ty prezentujesz się z najlepszej strony a zadaniem mężczyzny jest Cię poderwać :)


Pozdrawiam