jak poderwać chłopaka

wtorek, 31 sierpnia 2010

Podstawy podrywania

Droga Uwodzicielko!

Rzeczywiście książka , którą mi polecasz jest bardzo interesująca i
na pewno
bardzo skuteczna. Ale mój problem jest inny. Chodzi o to, że jeszcze w
ogóle
nie mam faceta. W "taktyki sprytnej kobiety" głównie jest opisany
sposób
postepowania z mężczyznami, kiedy jest się już w związku. Ja
potrzebuje
porad jak poderwć całkiem obcego mężczyznę, np. w mojej nowej szkole.
Jeśli
znasz jakieś skuteczne metody i techniki na podryw i mogłabys mi je
wyjawić,
to będę bardzo wdzieczna. Dzieki Tobie może odmienić się na zawsze
moje
życie. Niełatwo mi się do tego przyznać, ale jestem bardzo zazdrosna
np. o
moja koleżankę z podwórka, która wcale nie jest aż taka ładna, poza
tym jest
troszkę wulgarna, ale faceci lecą na nią jak muchy na lep! Nie wiem, jak
ona
to robi, ale bardzo mnie boli , jak spotykam ją co jakiś czas z innym
chłopakiem i z każdym po kolei się całuje, przy wszystkich. Nie wiem na
czym
polega jej sekret ale to niesprawiedliwe. Ale najgorsze jest to , ze ja
wcale nie jestem brzydka- jestem prawie taka sama jak moja kolezanka,
którą
wcześniej poisałam. Bardzo proszę pomóz mi....nie wiem co robić

Pozdrawiam
Czekam na jak najszybszą odpowiedź
Niekochana


ODPOWIEDŹ

Witam,
wiele dziewczyn pisało już do mnie z podobnym problemem dlatego też postanowiłam napisać dla Was książkę w której nauczę Was podstaw podrywania.
Znajdziecie tam odpowiedzi na większość Waszych pytań.

http://mezczyznapodkontrola.pl


Wejdź na podaną wyżej stronę. Myślę, że znajdziesz tam wszystko, czego szukasz :)

Pozdrawiam





środa, 25 sierpnia 2010

Próbowac drugi raz?

Cześć;) 
mam problem z którym sama nie mogę sobie poradzić. Jest chłopak na
którym bardzo mi zależy, znamy się krótko ale razem spędziliśmy kilka
wspaniałych chwil. Myślałam że łączy nas coś więcej niż przyjaźń
zresztą on jakby to potwierdzał.Mam na myśli
całowanie,przytulanie,komplementy.Zabierał mnie na spacery, spędzaliśmy
czas sami jak i z paczką znajomych. Jednak jak szybko to się zaczęło
tak również szybko się skończyło. Nie widujemy się i
najprawdopodobniej on ma dziewczynę;/. Jestem raczej osobą która nie
wtrąca się w związki i nie chce ich rozwalać, jednak teraz sama nie
wiem co mam zrobić. Myślę że on coś czuł do mnie tylko nie wiem co
takiego się stało. Czy ja coś źle zrobiłam czy też ta dziewczyna
była szybsza odemnie. Chyba że też ja byłam dla niego tylko
"przygodą". Co mam zrobić?


ODPOWIEDŹ

Witam,
szkoda że nie napisałaś czemu Wasze kontakty się urwały- to by mi wiele wyjaśniło.
Wydaje mi się że oboje zaniedbaliście waszą znajomość. Ty nie napisałaś bo czekałaś na jego sygnał a on na Twój i tym sposobem Wasza znajomość się skończyła. Jeśli on ma dziewczynę to szkoda byś rozwalała jego związek (osobiście jestem tego przeciwniczką) ale to oczywiście kwetsia Twojego sumienia. Poza tym nie masz pewności że on kogoś ma więc zawsze możesz spróbować do niego znowu zagadać. Skoro macie wspólnych znajomych to postaraj się zorganizować Wasze spotkanie "przypadkowo". Popytaj dyskretnie koleżanki kiedy pojawi się gdzieś lub czy one nie wiedzą czegoś na temat jego dziewczyny. Jak się dowiesz kiedy zamierza się spotkać z Waszą paczką pojaw się tam przypadkowo ;) Zagadaj do niego jak do kumpla. Kiedy nadarzy się okazja do szczerej rozmowy zapytaj czemu Wasza znajomość się rozpadła. Możesz zacząć np. "Dawno Cię tu nie było....." i poczekać na jego odpowiedź lub dodać (wersja bardziej odważna bo stawiasz wszystko na jedna kartę) " Dawno Cię tu nie było, stęskniłam się trochę za Tobą". Lub zapytać co się stało że tak długo się nie odzywał. Wszystko zależy od Ciebie :)

Pozdrawiam

wtorek, 24 sierpnia 2010

Miłość po latach

Witaj,

przeczytałam twoje sposoby na uwodzenie faceta i są naprawdę dobre ;-)

Przeczytałam tez wszystkie posty,które znalazły sie na Twoim blogu i stwierdziłam,ze chyba nie była poruszana sytuacja zblizona do mojej.

Moja historia ma zalążek jeszcze w okresie liceum i mozna powiedziec,ze trwa do dzisiaj ;-/

Chlopak,ktory zawrocil mi w głowie chodził do tego samego liceum co ja i widywalismy sie bardzo czesto na przerwach a nawet niektore lekcje mielismy ze soba ;-) Zakochałam sie (a moze zauroczylam) pod koniec drugiej klasy liceum....był(jest) to facet,ktory odpowiadał mi (bardzo) pod wzgledem charakteru,jak i pod wzgledem wygladu.

A ze jestem osobka dosc niesmiała (nadal),to nie okazywalam mu specjalnie swojego zainteresowania,poniewaz wychodzilam z zalozenia,ze ,,facet powinien zrobic ten pierwszy ruch"...moze i robił a ja tego zwyczajnie nie zauwazalam ;-/ teraz tylko moge sie domyslac,chociaz kolezanki czy nawet obce mi osoby pytaly sie mnie,czy jestesmy razem a ja zwyczajnie odpowiadalam,ze ,,jak to? o niczym nie wiem".

Bywalismy razem nawet na imprezach,robilismy ze soba impreze urodzinowa,pomagal mi organizowac imprezy szkolne...;-) widac bylo,ale ja niczego nie widzialam ;-( twierdzilam,ze powinien mi o tym powiedziec,ze jest mna zainteresowany,bo jego zachowanie moglo rownie dobrze oznaczac,ze mnie bardzo lubi i traktuje mnie jako kumpele.

Doszlo do mnie to wszystko wtedy,kiedy juz nie powinno a mianowicie na studiach. Nie widuje go a wciaz o nim mysle.

Chcialabym sie do niego odezwac,ale nie moge(byc moze duma mi na to nie pozwala) a zarazem sie boje,ze znowu u mnie wszystkie emocje powroca a on nie zaaraguje.

Pozdrawiam.



ODPOWIEDŹ


Witam,

troszeczkę zmarnowałaś swoją szansę, gdy ignorowałaś jego oznaki zainteresowania. Minęło trochę czasu i u tego chłopaka mogło się wiele pozmieniać (może mieć dziewczynę, studiować gdzieś daleko itd)

Zawsze jednak możesz spróbować do niego napisać. Nic przecież nie stracisz bo nawet jeśli się nie uda będziesz miała satysfakcję, że próbowałaś.

Poszukaj go na portalu typu nasza- klasa itp i zaproś go do znajomych. Poczytaj uważnie jego profil i znajdź jakiś punkt zaczepienia. Wtedy do niego napisz i np poproś w czymś o pomoc.

Przykład: on studiuje we Wrocławiu. Piszesz coś w rodzaju "Hej :) Co tam u Ciebie? Widzę że studiujesz we Wrocławiu. Fajna ta uczelnia? Bo moja przyjaciółka chciała się tam przenieść ale boi się że nie da sobie rady." Wymyśl coś w tym rodzaju.

Możesz także przejrzeć jego zdjęcia i pod jednym z nich zostawić mu jakiś zabawny i lekko zaczepny komentarz (taki by był chętny na niego odpowiedzieć).


Pora schować dumę do kieszeni i zacząć działać! :)


Pozdrawiam

On ma dzieczynę a ja chcę jego...

Witam.
Niebardzo wiem, czy dobrze kieruje sie z moim problemem, ale sprobujmy. Jakis czas temu wchodzac do paczki poznalam fajnego faceta. Nasluchalam sie troche przed tym, jaki to pies na baby. Od razu wpadl mi w oko. Tego sie nie da opisac, ale facet jest niesamowity, choc do najprzystojniejszych wcale nie nalezy. Nie chcialam go jednak usidlic i zwiazac sie z nim, lecz zdbyc, upolowac. Tyle. Zadna to zdobycz ani trofeum, bo absolutnie nie bylo to trudne, ale mialam co chcialam. Raz. Drugi. Za kazdym razem gdy chcialam, choc tylko na chwilke, nic zobowiazujacego. Dosc dlugo to trwalo. MA do mnie slabosc, wiem, powiedzial mi. Ale mysle, ze to czysto zmyslowa slabosc.Troche go przez ten czas poznalam. Z tym psem na baby, to wcale nie jest tak jak wszyscy mowia. Oczywiscie on przedstawia sie z jak najlepszej strony, ale zauwazylam ze prawda jest po srodku. Bardzo istotna rzecz, o ktorej wczesniej nie wspomnialam. Ma dziewczyne, od dluuuuzszego czasu. Wiec wszystkie jego skoki w bok sa trzymane w tajemnicy przed kumplami z paczki i oczywiscie cala reszta. Jednak i on i kumple wiedza, ze jej nie kocha. Choc zapiera sie rekoma i nogami, chyba ze zdobywa sie na szczera rozmowe po kilku glebszych. Wiele razy powtarzal, ze nie widzi sie z nia w przyszlosci. Ale jak byl tak jest przy niej juz kilka lat. I za kazdym razem, gdy cos sie wydarzy, mowi, ze to sie powtorzyc nie moze, bo ma dziewczyne. Widze, ze mowi tak dla zasady, bo slowa nie dotrzymuje. Moj problem polega na tym iz, po 1. zmienilam do niego stosunek, juz nie chce tylko czegos od czasu do czasu, tylko czegos powazniejszego i po 2. nie wiem, jak sklonic go do tgo by mysli wprowadzil w czyn.To nie podlega dyskusji, ze on jej nie kocha, naprawde. Ale za chiny sie z nia nie rozstanie.
Najgorsze jest to,ze blad popelnilam juz duzo wczesniej oddajac mu sie i traktujac niepowaznie. Wiadomo, ze moge mu zaoferowac jescze cos, czgo nie dalam nikomu innemu, ale to chyba juz ma mniejsze znaczenie i nie wiem czy da sie to naprawic.
PS Wiem, ze to glupota starac sie o faceta ktory juz zdradza i moge zalowac, ale to nie jest kaprys. Poza tym naprawde uwazam, ze jego zdradybyly umotywowane. I nawet jesli sama nie potrafilabym temu zapobiec, chce sprobowac.


ODPOWIEDŹ

Witam,
Moim zdaniem chłopak nie rozstanie się z dziewczyną ponieważ jest mu tak wygodnie! Ma związek, może spotykać się z innymi a jednocześnie nie ma wyrzytów sumienia bo dziewczyny nie kocha... Taki układ mu odpowiada ponieważ jeśli nie ma nic ciekawszego do roboty idzie do swojej kobiety i spędza z nią czas, natomiast kiedy nadarzy się okazja podrywa inne i zdradza....
Przykro mi to stwierdzić ale powinnaś jak najszybciej o nim zapomnieć... Uwierz, że tak będzie lepiej dla Ciebie bo niepotrzebnie będziesz cierpiała. Tacy mężczyźni się nie zmieniają i nawet jeśli uda Ci się go poderwać sytuacja się powtórzy, tyle tylko, że to Ciebie będzie zdradzał.
Wątpię że zadziała tutaj bycie niedostępną, bo jeśli Ty mu nie dasz tego czego szuka pójdzie do innej i tam to dostanie... Jedyne co przychodzi mi na myśl to to, że powinnaś z nim spędzać jak najwięcej czasu, kokietować i podrywać na całego. Możesz też spróbować porozmawiać z nim poważnie kiedy będziecie sami i zapytać czemu tak postępuje... Może nawet warto zrobić to w momencie kiedy chłopak trochę się upije (wtedy będzie mu łatwiej o tym mówić i będzie szczery).
Jeszcze innym sposobem na to by zerwał z dziewczyną jest uświadomienie jej że ją zdradza.... Jest to jednak bardzo brutalny i niehumanitarny sposób.
Możesz też spróbować wzbudzić w nim zazdrość i na jego oczach flirtować z innym facetem z Waszej paczki (spotkać się z nim, dużo rozmawiać itd)
Ja radziłabym Ci jednak zapomnieć i obejrzeć się za innym, normalnym facetem. Bo ten nie jest wart zachodu. Jeśli jednak chcesz spróbować wypróbuj wszystko co napisałam. Mam nadzieję że się uda :)

Pozdrawiam

Jak go rozkochać...

Witam:) Mam 19 lat a chłopak który mi się podoba ma 17. Jest to brat
mojej przyjaciółki. Jego zachowanie jest bardzo dziwne, czasami jest
neutralny, nie zwraca zbyt uwagi a są chwile kiedy jest blisko mnie,
patrzy w oczy, uśmiecha, całuje, żartuje. Nie wiem co tak na prawdę
czuje do mnie. Czasami mam odczucie że jestem jego kolejną przygodą a
czasami że to będzie coś pięknego. Dawno się nie widzieliśmy i nie
wiem jak teraz będzie to wyglądać. Nie mam jego numeru telefonu ani
numeru gg żeby w jakiś sposób zagadać. Nie wiem czy to jest sposób
podrywania jednak chciałabym z nim być, tylko nie wiem jak tego dokonać.


ODPOWIEDŹ

Witam,
z tego co piszesz wynika, że miedzy Tobą i chłopakiem doszło już do zbliżeń (pocałunek).
Jeśli chcesz być dla niego kimś więcej musisz stać się bardziej niedostępna. Kokietuj go, podrywaj ale nie dawaj mu nic więcej. Kiedy będziesz dla niego zbyt łatwą zdobyczą on nie będzie się starał i potraktuje Cię jako jedną z wielu.
Następnym razem gdy się spotkacie bądź zaczepna, podrywaj go, bądź zabawna ale nie pozwalaj mu na zbyt wiele. Bądź dla niego zagadką.
Kiedy on znowu zacznie Cię podrywać, uśmiechać się i patrzeć w oczy odpowiadaj mu przez moment tym samym a później przez chwilę go ignoruj. Po jakimś czasie znów okaż mu trochę zainteresowania, podrywaj i znów stań się niedostępna.
Takie zachowanie da mu wiele do myślenia ;)


Pozdrawiam

Sąsiad...

Witam,

Pisałam tu kiedyś jak można poderwać sąsiada i powiem, że zagadywał do mnie kilka razy jak się mijaliśmy np: ja szłam wywiesić ciuchy na dwór, a on wracał ze sklepu (wymieniliśmy parę słów). Pochwalę się, że raz jak wracałam do domu to on stał na klatce z kolegami i powiedział: "O idzie moja ulubiona sąsiadka" :-) Ale oczywiście ja nic nie odpowiedziałam, bo się speszyłam :/ (nie miałam pojęcia co mu odpowiedzieć), ale się uśmiechałam (miałam uśmiech "od ucha do ucha"). Ale też nie mam pewności czy się nie beczał :/ Ale wydaje mi się, że nie.

I ja mam takie pytanie: Bo on lubi chodzić na ryby i tak sobie pomyślałam, żeby może jakoś do niego zagadać, dać do zrozumienia, że chciałabym z nim iść. I jak ja mam zacząć mówić coś o rybach? Czy zaczekać, aż sam zacznie mówić na ten temat? I czy dać mu do zrozumienia przy wszystkich czy czekać, aż będziemy we dwoje? I jak mam zagadać?

A może najpierw, by zacząć z nim pisać nie wiem, może na nk, na gg, albo na tel coś mu napisać, żeby jakoś zacząć z nim piać? Bo ja bym chciała. Ale znowu co ja mam mu napisać? Jak zacząć rozmowę z nim???

Proszę pomóż mi.



ODPOWIEDŹ


Witam po raz drugi :)

Widzę, że zrobiłaś już znaczne postępy. Sąsiad sam do Ciebie zagadał a Ty zareagowałaś (uśmiech to też odpowiedź, choć mogłaś jeszcze bardziej skutecznie zadziałać ;). Na komentarz że jesteś jego ulubioną sąsiadką mogłaś odpowiedzieć zaczepie a jednocześnie zabawnie.

np.coś w rodzaju

"No baa, wiadomo" (uśmiech!)

"Dobra, dobra już się tak nie podlizuj (uśmiech!)

W ten sposób pokazałabyś że jego komplementy nie wystarczą(jesteś lekko niedostępna) ale też sprawiają Ci radość (odpowiedziałaś uśmiechem i w sposób zabawny więc zachęciłaś go do dalszej rozmowy). Dwie skrajność które mężczyźni kochają ;)

No ale jesteś na dobrej drodze.

Skoro wiesz, że lubi wędkować to postaraj się kiedyś przy okazji zejść na ten temat. najpierw porozmawiajcie o czymś neutralnym a potem o rybach. Jeśli jednak nie znajdziesz okazji by wplątać ten wątek do waszej rozmowy wymyśl jakąś bajkę(w tym wypadku trochę kłamstwa nie zaszkodzi ;). Wymyśl coś np. "Kurcze ciągle pada i nawet nad wodę nie można pojechać. Chętnie bym się wybrała trochę poleniuchować. Niedaleko jest taki mały staw. Od dziecka tam jeżdżę. Pełno wędkarzy, cisza i spokój.Byłeś tam może kiedyś?" Dalszą rozmowę staraj się naprowadzić tak, by on zaproponował Ci wspólny wypad. Możesz mu też sprzedać bajkę o ojcu, który pasjonuje się wędkowaniem itd.... Bądź kreatywna. Taką rozmowę przeprowadź jednak kiedy będziecie sami bo w towarzystwie możesz zostać zignorowana i stracisz swoją szansę. Ważne jest również żebyście o tym porozmawiali kiedy nikt z Was nie będzie się nigdzie śpieszył i będziecie mieć czas by dłużej poplotkować ;)



Pozdrawiam