Znalazłam Twój blog i postanowiłam napisać, nie wiem co mam robić może mój problem wydaj się błahy ale mi spędza sen z powiek. Otóż poznałam w Clubie faceta , było miło ale ja musiałam szybko wyjść więc nie wymieniliśmy się numerami tel ( nie mieliśmy na to szans). Za tydzień spotkaliśmy się tam znowu ( przypadek) , tańczyliśmy, rozmawialiśmy, poznałam jego kolegę, było bardzo bardzo miło coś zaiskrzyło az zrobiło sie strasznie późno a raczej wcześnie (4 rano) więc odprowadził mnie przed Club i zaczekał zemną na taxi . Mówił mi że liczył na to że mnie tu spotka, chciał mój numer i koniecznie sie znowu spotkać ale nie miał przy sobie tel więć zapisał i swój w moim tel a ja puśćiłam mu sygnał stojąc koło niego żeby miał mój. Na drugi nie byłam pewna czy puściłam ten sygnał wiec dla pewności napisałam sms : wysyłam swój numer tel i podpis, od tamtej pory nic nie napisał mineło już 5 dni i zero odzewu . Mam pytanie czy myślisz że zrobiłam coś nie tak wysyłając tego smsa i czy może powinnam zaryzykować i napisać do niego jszcze raz tym razem ni tak bez osobowo tylko coś fajnego ( nie mam pomysłu co) . Dodam tylko że moż go oniśmielam bo jestem starsza o 2 lata od nigo. Proszę o pomoc niewiem co mam robić nie mogę przestać o nim myśleć. Proszę także o wmiarę możliwości szybką odpowiedz na meila z góry dziękuje
Justa
ODPOWIEDŹ
Witam,
dobrze, że do niego napisałaś tym bardziej że to Ty miałaś numer. W takiej sytuacji nie masz nic do stracenia wykonując pierwszy krok. Skoro nie odpisał to może warto napisać ponownie ale tym razem niech to nie będzie tak oficjalny sms. Możesz napisać: " Hej. Nie wiem czy mój poprzedni sms doszedł dlatego postanowiłam napisać jeszcze raz. Chciałam podziękować za miły wieczór w ..... Świetnie się bawiłam. Mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja to powtórzyc :) Miłego dnia życzę i pozdrawiam" W ten sposób dasz mu do zrozumienia że chcesz kolejnego spotkania ale nie będziesz sie narzucac. Jeśli nie odpisze, podaruj go sobie, jeśli się odezwie-droga do dalszej znajomości otwarta :)
Pozdrawiam
wtorek, 28 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz