jak poderwać chłopaka

piątek, 22 maja 2009

Ratownik medyczny...

Witam!
Pewnie jak większość osób, które do Ciebie piszą, trafiłam na ten blog przypadkowo:) A mój "problem" jest ratownikiem medycznym, którego poznałam miesiąc temu. Dwa razy w przeciągu 4 dni trafiłam na pogotowie i tam spotkałam "mojego" Pana z kochanymi oczkami, którego tak nazywam ponieważ imienia nie poznałam. Czas ucieka- 2 tygodnie spędziłam w szpitalu, potem święta i nadrabianie zaległości,a ja nadal nie mogę zapomnieć tych brązowych oczu i szerokiego uśmiechu :) Kombinuję od dłuższego czasu cóż by tu zrobić, aby poznać bliżej Pana z kochanymi oczkami. A z góry mówię, że szwendanie się po Ostrym Dyżurze już przerabiałam i go nie spotkałam;) mam nadzieję, że coś mi podpowiesz. Z góry dziękuję.
Dorotka


ODOWIEDŹ

Witaj,
niestety według mnie masz nikłe szanse, że spotkasz tego ratownika bo mógł być tam tylko "przelotem". Tym bardziej, że obchód po ostrym dyżurze już przerobiłaś ;)
Jedyną nadzieją jest jeszcze rozmowa z siostrą położną. Możesz zapytać kto miał wtedy dyżur bo np. chciałabyś podziękować za uratowanie życia ;) Trochę czasu już jednak minęło od tego wydarzenia i wątpię że takie informacje otrzymasz. No ale zawsze warto spróbować :) Mam nadzieję że Ci się uda. Powodzenia!

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz